Reklama

Inauguracyjna wygrana Stilonu Gorzów w IV lidze

egorzow.pl - Marcin
06/08/2016 18:52
Znakomity mecz na inaugurację zagrał Stilon Gorzów, wygrywając z Santosem Świebodzin 4:0. Gorzowianie dominowali przez całe spotkanie, niemalże w ogóle nie dając gościom dojść do głosu, o czym świadczy brak strzału w światło bramki.

Od początku gospodarze przejęli inicjatywę, stosując sporą ilość prostopadłych podań. Goście nie kwapili się do grania pressingiem i piłka była głównie w posiadaniu "niebiesko-białych". Z czasem jednak również Santos próbował ataków, ale bardzo nielicznych i niezbyt groźnych. Gorzowianie natomiast coraz mocniej naciskali i poskutkowało to znakomitym wykorzystaniem rzutu wolnego z prawej strony. Dośrodkowanie Tomasza Szwieca wpadło na głowę idealnie wchodzącego Damiana Szałasa. Bramkarz przyjezdnych był bez szans i mieliśmy 1:0. Trzy minuty później przydarzyła się kolejna doskonała okazja. Kilka krótkich podań w polu karnym rozmontowało obronę Santosu, ale zabrakło dobrej wrzutki na głowę napastnika. Chwilę później nastąpił kolejny atak i tym razem idealnie wbiegł Jakub Okuszko, który mocnym strzałem pokonał Michała Hajdasza. Piłkę dogrywał mu z prawej strony Daniel Mrozek. Z każdą minutą nad boisko przy Olimpijskiej zbliżały się ciemne chmury, aż w końcu w 18. minucie zaczął padać deszcz. To na pewno utrudniło grę obu zespołom, tym bardziej, że opady były dość mocne i z czasem jeszcze się wzmogły. Sędzia jednak nie przerwał meczu, a miejscowi tworzyli sobie kolejne szanse. W 28. minucie Okuszko po uderzeniu głową trafił w poprzeczkę. Ulewa trwała ostatecznie kilkanaście minut, po której piłkarzy powitało delikatne słońce i śpiew latających wkoło jaskółek. W 38. minucie Santos przeprowadził pierwszą poważniejszą akcję ofensywną, ale dośrodkowanie pozostawiło wiele do życzenia. Stilon zdecydowanie zdominował rywali i swoją przewagę mógł udokumentować większą ilością goli, ale zabrakło skuteczności, a momentami dokładności.

Po przerwie kibice oglądali sporo gry w środku pola, aż w końcu dwójkową akcją popisali się Okuszko i Paweł Posmyk, którzy ładnie przeszli obronę gości i kapitan gorzowskiej ekipy nie miał innego wyboru, jak po prostu strzelić bramkę. W 61. minucie wykazać się musiał Hajdasz. Szałas uderzał z 25. metra i piłka kierowała się w samo okienko. Bramkarz wyciągnął się jednak jak struna. Chwilę wcześniej strzał oddali świebodzinianie, ale futbolówka przeleciała daleko od słupka bramki Macieja Wolarka. To jednak nie był koniec i rezultat podwyższył jeszcze Okuszko, któremu asystował Rafał Świtaj. Do końca obie drużyny potrafiły zatrudnić bramkarzy, ale wynik już się nie zmienił, choć w samej końcówce szansę miał jeszcze Alan Błajewski.

W ekipie gorzowskiej zabrakło chwalonego w okresie przygotowawczym Abdula Moustaphy Ouedraogo. Powodem była kontuzja. Nie zagrali także testowani w sparingach Michał Pakuła i Piotr Rymar, gdyż wciąż nie zostały dopełnione wszelkie formalności. Mimo to podopieczni Adama Gołubowskiego zaprezentowali się bardzo pewnie na boisku. W następny weekend Stilon Gorzów w wyjazdowym pojedynku zmierzy się z Ilanką Rzepin.


Po meczu powiedzieli:
Adam Gołubowski (trener Stilonu Gorzów): Nie znam poziomu drużyn IV-ligowych. Spodziewałem się, że będziemy dobrze wyglądali fizycznie, motorycznie. To, że oni potrafią grać w piłkę, to o tym wiem. Myślałem, że będą dłużej się trzymać. Widać jednak, że kluby IV-ligowe inaczej trenują. Ten zespół się nie wybijał, nie grał "wiejskiej" piłki, tylko starał się naprawdę budować, grać, organizować taktycznie, natomiast w naszym zespole umiejętności są wyższe. Oby te kolejne mecze wyglądały podobnie. Musimy jeszcze poprawić skuteczność, bo to różnie może być. Na pewno jestem zadowolony, ale takie strzały do pustaka, czy jeden na jeden z bramkarzem to musimy wykorzystywać. Będzie jeszcze niejeden zespół, który postawi nam wyżej poprzeczkę. Moustapha ma lekki uraz, naciągnięty mięsień dwugłowy. Nie mogą grać jeszcze Pakuła i Rymar, ponieważ nie są zgłoszeni. Pozostali są zdrowi.

Sylwester Buczyński (trener Santosu Świebodzin): Uważam, że bardzo się postawiliśmy. Na dzień dzisiejszy, z tego, co widzieliśmy, Stilon jest drużyną poza zasięgiem. Sprawdzając kadrę i przygotowania, jakie mieli, jest to zespół mocniejszy niż ten, który grał w III lidze. Prawdę mówiąc, ten sezon dla Stilonu będzie stracony. Granie takim potencjałem w IV lidze to moim zdaniem jest formalność.


Stilon Gorzów - Santos Świebodzin 4:0 (2:0)
Szałas 7", Okuszko 11", 70", Posmyk 51"

Stilon: Wolarek - Szwiec (64" Świtaj), Ogrodowski (81" Gruszecki), Kaczmarczyk, Łaźniowski, Wiśniewski, Szałas, Maliszewski (64" Błajewski), Mrozek, Okuszko (75" Nowak), Posmyk (75" Sadłowski)
Trener: Adam Gołubowski

Santos: Hajdasz - Wojtysiak, Bak, Podwyszyński, Szymański, Szymanek (72" Kobeszko), Szczepanek, Gwozdowski (77" Pluta), Rogowski, Urbański (66" Woźniak), Rafalik (81" Pisarski)
Trener: Sylwester Buczyński

Sędzia główny: Przemysław Tyrka (Gorzów Wlkp.)
Żółte kartki: brak
Widzów: około 350 osób

Autor: Marcin Malinowski

Pozostałe wyniki (za lubuskizpn.pl):
Czarni Browat Witnica - Lubuszanin Drezdenko 2:4
TS Przylep - Dąb Przybyszów 4:2
Korona Kożuchów - Formacja Port 2000 Mostki 0:5
Arka Nowa Sól - Budowlani Lubsko 2:1
Meprozet Stare Kurowo - Spójnia Ośno Lubuskie 1:1
Odra Bytom Odrzański - Ilanka Rzepin 0:2
Odra Górzyca - Piast Gorzów-Karnin 3:0
Zap Syrena Zbąszynek - Sprotavia Szprotawa 7:2
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do