Reklama

Ilanka Rzepin - Piast Gorzów Karnin 2:1 (relacja)

egorzow.pl - Marcin
10/11/2012 15:41
Świetny początek, katastrofalny finał. Piast Gorzów Karnin przegrywa w Rzepinie 1:2 po tym jak w 3 minucie po bramce Żeno drużyna wyszła na prowadzenie. Niestety przed przerwą jakimś cudem piłkę do siatki wpakował Nowaczewski. Na kwadrans przed zakończeniem wynik gospodarzy podwyższył Klimczak. Szanse na wyrównanie miał Szamotulski, ale na tym się skończyło.

Początek spotkania rewelacyjny. Już w 3 minucie piłkę do bramki skontrował po dokładnym dośrodkowaniu z prawej strony, Marcin Żeno. Były zawodnik Ilanki Rzepin tym samym wyprowadził drużynę gości sobotniego meczu na prowadzenie.

Piast sukcesywnie bronił wyniku. Momentami wykorzystując sytuacje z kontry. Niestety te ostatecznie były przerywane przez defensorów miejscowej Ilanki.

Przed przerwą fatalna interwencja obrońcy naszej drużyny. Po indywidualnej akcji gospodarzy, napastnik za daleko wypuścił sobie piłkę. Tę próbował wybić nasz obrońca, jednak trafił prosto w napastnika miejscowych. Ku zdziwieniu naszego golkipera, piłka powędrowała do bramki. Gola przypisujemy Mateuszowi Nowaczewskiemu.

Przy stanie 1:1 obie drużyny opuściły boisko.

Druga odsłona meczu to zdecydowanie bardziej agresywna gra gospodarzy, którzy z minuty na minutę starali się wyjść na prowadzenie. Pracę skutecznie jednak utrudniali Więckowski i Mielcarek, którym należą się wielkie słowa uznania za bardzo dobre zawody. Udało się to zrobić na kwadrans przed końcem spotkania. Piłkę do bramki Piasta skierował tym razem Mateusz Klimczak, który zwinnym ruchem posłał piłkę wprost do siatki.

Po tej bramce okazję na wyrównanie miał Bartłomiej Szamotulski. Niestety tej okazji nie wykorzystał co w sumie spowodowało, że gospodarze nie dali już później żadnej okazji na zbliżenie się do swojej bramki.

Ponownie przegrywamy mecz, który można było wygrać. Pytanie tylko dlaczego tak się dzieje?

Przed zawodnikami i trenerem Dariuszem Borowym ciężki egzamin na własnym boisku. Do Karnina przyjedzie lider rozgrywek, który w pierwszej kolejce rundy rewanżowej pokonał u siebie 10:1 (!) Orzeł Międzyrzecz. Mowa o Lechii Zielona Góra.

Źródło: piastkarnin.futbolowo.pl
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do