III-ligowe wyzwanie Piasta nr 7. Do Karnina przyjeżdżają Kąty Wrocławskie
egorzow.pl - Marcin
06/09/2012 15:18
Przed Piastem Gorzów-Karnin kolejne starcie z trudną III-ligową rzeczywistością. Tym razem do gorzowskiej dzielnicy przyjedzie Motobi Bystrzyca Kąty Wrocławskie. Będzie to pojedynek czternastej z dziesiątą drużyną III ligi dolnośląsko-lubuskiej.
Goście sezon zaczęli nienajlepiej. Zremisowali na wyjeździe z Foto-Higieną Gać 0:0, a następnie przegrali u siebie 0:2 z Pogonią Świebodzin. Pierwsze bramki dla ekipy Marcina Foltyna padły w 3. kolejce w pojedynku z Prochowiczanką Prochowice. Na tym trudnym terenie swoje trafienia zaliczyli Arkadiusz Pawlak i Piotr Dziegięlski, dając swojej drużynie zwycięstwie 2:0. Potem były kolejne dwie porażki 0:2. Najpierw ze Sprotavią u siebie, a później z Ślęzą we Wrocławiu. Ostatnia kolejka była jednak bardzo ważna dla Kątów Wrocławskich. Dzięki wygranej aż 5:0 z Orłem Międzyrzecz wrócili do walki o spokojne utrzymanie w rozgrywkach. W tamtym spotkaniu bramki strzelali Michał Wróbel, Bartłomiej Ożga, Radosław Parada, Piotr Janusz i Mateusz Żak. Wszystkie gole padły dopiero w drugiej połowie. W zespole z Dolnego Śląska nie ma wyraźnego lidera. Piast będzie musiał uważać na każdego zawodnika, gdyż każdy z nich potrafi strzelać bramki.
Inne nastroje panują w gorzowskim zespole. Obecnie zajmujemy pozycję spadkową, lecz różnice w dolnej części tabeli są tak małe, że zwycięstwo w najbliższym meczu może nas ulokować niewiele poniżej środka tabeli. Do Motobi tracimy zaledwie dwa oczka. A to za sprawą jednego remisu więcej, kosztem zwycięstwa, które było tak blisko w 5. kolejce zmagań. To właśnie czwarta i piąta seria spotkań okazały się pechowe dla naszych zawodników. Po pierwsze, nie kończyliśmy w komplecie. Po drugie, brakowało koncentracji. Szczęśliwie udało się zremisować ze Spartą Świdnica po golu z rzutu karnego, który wykorzystał kapitan Adam Więckowski. Wyrównanie przyszło dwie minut po stracie bramki. W kolejnym pojedynku daliśmy sobie wyrwać zwycięstwo w ostatnich kilku minutach. Prowadzenie objęliśmy bardzo szybko, bo już w ósmej minucie i to za sprawą doświadczonego Więckowskiego, który słusznie został wybrany kapitanem. Po dziesięciu minutach było już 1:1. Później było już tylko gorzej, bo zaczęły się wykluczenia za czerwone kartki, a w 82. minucie dobił nas Piotr Woźniak, strzelając gola na 2:! dla Orła Ząbkowice Śląskie. Natomiast w ostatniej kolejce piłkarze Lechii Dzierżoniów nie pozostawili gorzowianom złudzeń, pewnie wygrywając 3:0.
Choć w ostatnim czasie doszło do pewnych ruchów transferowych i wzmocnienia linii ataku to wciąż wielu zawodników jest kontuzjowanych, a młody zespół nie radzi sobie w III-ligowych realiach. Sytuacja nie jest jednak dramatyczna i wciąż możemy walczyć nie tylko o spokojny byt, ale także o miejsce w czole tabeli, choć takie drużyny, jak Lechia Zielona Góra, Lechia Dzierżoniów, Pogoń Świebodzin, Promień Żary i Ślęza Wrocław są zdecydowanie poza naszym zasięgiem.
Klub nadal jednak potrzebuje wsparcia, a to, jak pokazuje przykład Stilonu, może pozytywnie przełożyć się na wynik sportowy. Najbliższa okazja do kibicowania III-ligowemu Piastowi Gorzów-Karnin już w najbliższą niedzielę, 9 września. Początek spotkania o godzinie 13 na stadionie SOSiR przy ul. Łagodzińskiej 26 w Gorzowie Wlkp.
Komentarze opinie