Reklama

Hit dla Stilonu. Mamy pewnego lidera (relacja)

29/05/2013 19:53
Stilon jest o krok od wygrania IV ligi lubuskiej. Podopieczni Tomasza Jeża na wiosnę wygrali wszystkie spotkania ligowe i nie stracili w nich jeszcze ani jednej bramki. Dzisiaj w Gorzowie poległ wicelider tabeli, Formacja Port 2000 Mostki. Podopieczni Rafała Wojewódki są praktycznie jedynym zespołem w tym sezonie, który oddał tak wiele strzałów na bramkę Dawida Dłoniaka. Bramkarza Niebiesko-białych należy jednak pochwalić, gdyż wybronił on parę bardzo groźnych uderzeń. Dłużny nie pozostawał jednak Łukasz Merda, który parokrotnie ratował przyjezdnych przed wyższą przegraną.





Gorzowianie wyszli na prowadzenie już w trzeciej minucie. Sytuację sam na sam wykorzystał po podaniu z głębi pola Dawid Kaniewski. Golkiper gości nie miał tutaj nic do powiedzenia. Obie drużyny w tym meczu zaprezentowały poziom nawet drugoligowy. Jedni i drudzy co chwilę tworzyli zagrożenie pod bramką rywala. W 19. minucie świetnym uderzeniem głową popisał się Paweł Posmyk, ale piłkę do boku sparował Łukasz Merda. Po chwili nasz napastnik poprawił kolejnym strzałem głową, ale znowu dobrze zaprezentował się Merda. W 30. minucie, po rzucie rożnym, minimalnie nad poprzeczką uderzył Adam Suchowera. Chwilę później w sytuacji sam na sam z golkiperem stanął Posmyk, ale po raz kolejny lepszy okazał się były bramkarz Cracovii i Podbeskidzia. Świetną okazję do wyrównania mieli w 36. minucie przyjezdni. Potężny strzał z 10 metrów oddał Tomasz Pawlak, ale futbolówkę fenomenalnie na rzut rożny wybił Dłoniak. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gorzowian 1:0.

Po wznowieniu gry blisko tysięczna widownia długo nie musiała czekać na podwyższenie wyniku. W 49. minucie cudownym uderzeniem sprzed pola karnego popisał się Łukasz Maliszewski i mieliśmy już 2:0. Przyjezdni jednak nie odpuszczali. W 65. minucie dobre uderzenie z lekko ostrego kąta oddał Pawlak i Dłoniak musiał popisać się efektowną interwencją, żeby wybić futbolówkę do boku. Podopiecznym Rafała Wojewódki ciężej walczyło się jednak od 67. minuty. Na czystą pozycję wyszedł Maciej Sędziak, ale był on pociągany za koszulkę przez Kamila Mańkowskiego, a ten został przez sędziego ukarany czerwoną kartką. Podopieczni Tomasza Jeża próbowali to wykorzystać i strzelić jeszcze trzecią bramkę. W 78. minucie z pola karnego uderzył Damian Szałas, ale świetną interwencją popisał się Merda. Formacja grała wciąż ambitnie, ale jedyne na co były ją stać, to strzał Szymona Juszczaka, który poleciał prosto w Dłoniaka. Wynik zmienić mógł jeszcze w 90. minucie Posmyk, ale jego uderzenie głową zostało świetnie wybronione przez Merdę. Ostatecznie Niebiesko-biali wygrali to spotkanie 2:0.

Na chwilę obecną podopieczni Tomasza Jeża zajmują pierwszą pozycję w tabeli, z trzema punktami przewagi nad Formacją. Oprócz tego gorzowianie w porównaniu do zespołu Wojewódki mają jeden mecz rozegrany mniej. Najbliższe spotkanie Niebiesko-białych czeka już w sobotę, w Bytomiu Odrzańskim. Rywalem gorzowian będzie tamtejsza Odra.


Tomasz Jeż (trener Stilonu): Jeszcze parę spotkań do końca, także różnie to może być. Będziemy się starać utrzymać pierwsze miejsce. Dziś dzięki temu, że obserwowaliśmy rywala wyciągnąłem wnioski. Wiedziałem, że można szybko ich skontrować, ponieważ wolno przechodzą z ataku do obrony. To zdało egzamin. Wiedzieliśmy też, że rywale grają długimi podaniami i mają szybkich skrzydłowych. Potrzebna była tylko korekta w przerwie, bo mieliśmy problem z defensywnym pomocnikiem. Trochę nerwowości było, Dawid wybronił kilka sytuacji, ale myślę, że przez większość meczu kontrolowaliśmy spotkanie.

Rafał Wojewódka (trener Formacji): Na pewno jestem zawiedziony. Nie wyobrażałem sobie straty bramki już w pierwszych minutach. Choć wyszliśmy mocno skoncentrowani to popełniliśmy dużo błędów w obronie. Około dziesiątej minuty się obudziliśmy i stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Szkoda, że nie było Krzyśka Sikory, naszego najlepszego strzelca, bo praktycznie nie miał kto tych akcji wykańczać.

Łukasz Maliszewski (Stilon): Szkoda, że nie było więcej meczów na takim poziomie w tym sezonie. Wynik mógł być wyższy, ale cóż, jesteśmy w III lidze i mam nadzieję, że w niej będzie więcej takich bramek. Mieliśmy bardzo dobrze rozpracowany ten zespół, dobrze wiedzieliśmy, że będą grali długą piłkę. Udało nam się szybko strzelić bramkę i później wystarczyło, że realizowaliśmy założenia trenera.


Stilon Gorzów – Formacja Port 2000 Mostki 2:0 (1:0)
Kaniewski 3", Maliszewski 49"

Stilon: Dłoniak, Trachimowicz (13" Gruszecki), Kozioła, Bajko, Somrani (79" Starościak), Timoszyk, Szałas, Maliszewski, Kaniewski (71" Rosołowicz), Werbski (46" Sędziak), Posmyk.

Formacja Port 2000: Merda, Kiliński, Iwan, Suchowera, Ruminkiewicz, Mańkowski, Bebeto, Kruszyński (89" Bak), Juszczak, Konefał (85" Loliga), Pawlak.

Czerwona kartka: Mańkowski 67"

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do