Przed nami piąty ligowy pojedynek w historii spotkań pomiędzy GKP Gorzów a Podbeskidziem Bielsko-Biała. Bilans jest bardzo niekorzystny dla gorzowian. Remis i trzy porażki przy bramkach 0-7 mówią same za siebie. Doskonale pamietamy klęskę na własnym stadionie 0:3 z poprzedniego sezonu. W Bielsku padł wynik bezbramkowy. Te dwie drużyny grały ze sobą także w sezonie 2000/2001 w III lidze. Wtedy dwukrotnie gorzowianie przegrali 0:2 z ówczesnym BBTS-em. Czy w najbliższą sobotę nastąpi przełamanie fatalnych statystyk ?.
Mecze z sezonu 2008/2009
Runda jesienna
6 września 2008, Podbeskidzie Bielsko - Biała - GKP Gorzów 0:0
6 września 2008 roku doszło do pierwszego pojedynku GKP i Podbeskidzia na szczeblu centralnym. Murowanym faworytem tego spotkani byli Górale. Drużyna Marcina Brosza znajdowała się na czubie tabeli i głośno zapowiadała swoje ekstraklasowe aspiracje. Gorzowianie byli drużyną w przebudowie. Trenera Kowalskiego zastąpił Czesław Jakołcewicz i choć zwyciężył on w swoim debiucie ze Stalą Stalowa Wolę 3-0 to nikt nie wierzył w powodzenie z dalekiego wyjazdu do Bielska. Zgodnie z zapowiedziami spotkanie rozpoczęło się od huraganowych ataków gospodarzy, które regularnie sunęły na bramkę Dawida Dłoniaka. Nasz golkiper stanął na wysokości zadania i to głównie dzięki niemu i Robertowi Gacy nie straciliśmy gola i wywieźliśmy cenny punkt z trudnego terenu.
Do XXVI kolejki spotkań GKP Gorzów przystępował z nożem na gardle. Brak zwycięstwa od początku rundy spychał niebisko-białych w drugoligową przepaść. Trener Broniszewski nie potrafił zarządzać drużyną za co największą cenę ponosili wierni kibice. Natomiast Podbeskidzie znajdowało się na przeciwnym biegunie, gdyż cały czas liczyli się w walce o ekstraklasę. Mecz od początku prowadzony był w ospałym tempie. Jednak ciekawsze akcje konstruowali przyjezdni. Przełomowa wydawała się 42 min. meczu, gdy drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną otrzymał zawodnik Górali Adam Brzezina. Niestety, gorzowianie nie wykorzystali atutu gry przeciwko mniej licznym rywalom. Na domiar złego fatalnie interweniujący Jakub Hładowczak, przyczynił się do utraty kuriozalnej bramki. Pewni siebie bielszczanie już nie odpuścili wygranej i strzelili kolejne bramki. Był to ostatni mecz GKP pod wodzą Mieczysława Broniszewskiego przed własną publicznością.
Historia spotkań:
sezon 2000/2001 GKP Gorzów - BBTS Bielsko-Biała 0:2
sezon 2000/2001 BBTS Bielsko - Biała - GKP Gorzów 2:0
sezon 2008/2009 Podbeskidzie Bielsko - Biała - GKP Gorzów 0:0
sezon 2008/2009 GKP Gorzów - Podbeskidzie Bielsko - Biała 0:3
Komentarze opinie