Reklama

GSPR Gorzów - KPR Wolsztyniak Wolsztyn 25:31 (wypowiedzi)

egorzow.pl - Marcin
06/10/2012 19:32
GSPR Gorzów przegrał spotkanie 4. kolejki I ligi mężczyzn z KPR Wolsztyniakiem Wolsztyn 25:31, tym samym cały czas pozostając bez punktu w obecnych rozgrywkach. Dziś zaczęliśmy całkiem nieźle, lecz jeden moment przesądził o tym, że goście przejęli kontrolę. Poniżej wypowiedzi trenerów i zawodników.

Piotr Gintowt - trener GSPR Gorzów
Był jeden decydujący moment. W pewnym momencie w drugiej połowie doszliśmy na trzy bramki i dobrze zaczęła funkcjonować obrona. Dwie czy trzy sytuacje rzutowe niewykorzystane, dwa błędy w rozegraniu piłki i zespół gości nas skontrował, ustawiając cały mecz. Zawiodła dyspozycja rzutowa. Były sytuacje stworzone. Można było je wykorzystać. Były proste błędy w ataku pozycyjnym, oddane piłki i bardzo doświadczony zespół przeciwny wykorzystywał każde nasze potknięcie. Ci starsi zawodnicy muszą tym młodszym, 18 letnim chłopcom, pokazać, jak się gra. Ten poziom pierwszoligowy zdecydowanie ich jeszcze przewyższa. Niestety, mamy taki zespół, jaki mamy i musimy grać.

Marcin Pietruszka - grający trener KPR Wolsztyniak Wolsztyn
Przyjechaliśmy tu chyba w roli faworyta. Wszyscy wkoło wiedzą, jakie problemy przeżywa gorzowski zespół. Jest to mieszanka juniorów i doświadczonych zawodników, którzy chcieliby już siedzieć sobie spokojnie z boku i obserwować zmagania młodszych kolegów, a są zmuszeni do gry. Nie ukrywam, że ta presja i występowanie w roli faworyta momentami brakowało konsekwencji w grze. Mogliśmy docisnąć przeciwnika, a na początku drugiej połowy Gorzów się zebrał i zrobiło się niebezpiecznie. Przetrwaliśmy ten moment, odjechaliśmy i końcówka była już spokojna. Zdrowie jeszcze jest. Trzeba połączyć te dwie funkcje i jeżeli jest taka potrzeba to wychodzę na boisko. Mamy dosyć szeroką kadrę zespołu. Przytrafiło się teraz trochę chorób i kontuzji, ale jest żelazna dziesiątka do grania. Druga grupa zawodników to jeszcze juniorzy lub ci, którzy dopiero skończyli ten wiek i na ten pierwszoligowy poziom muszą jeszcze trochę popracować, dlatego też my musimy brać ten ciężar gry na siebie i przetrwać jakoś ten sezon.

Robert Jankowski - GSPR Gorzów
Pierwsze 15 minut pierwszej połowy wynik na remisie. Później kilka błędów, niecelnych rzutów i drużyna odjechała w drugiej połowie. Następnie dochodzimy na trzy punkty i dwie niewykorzystane sytuacje, gdzie mogliśmy dogonić rywala i wynik byłby otwarty. Niestety przeciwnik odjechał i trudno było go już dogonić. Młodzież musi się jeszcze uczyć. Myślę, że z każdym meczem oni i tak pobierają wiedzę i naukę, ale przed nimi jeszcze wiele pracy, aby na tych pierwszoligowych boiskach grać tak dobrze, jak inni zawodnicy.

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do