
Stilon Gorzów - Piast Gorzów-Karnin 0:0
Sporą niespodzianką zakończył derbowy mecz 23. kolejki IV ligi lubuskiej pomiędzy Stilonem Gorzów a Piastem Gorzów-Karnin. Mimo sporej przewagi gospodarzy i większej liczby stworzonych sytuacji, spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Już w pierwszych dwóch minutach zespoły wymieniły ciosy. Co ciekawe, najpierw zrobili to goście, którzy oddali strzał, ale faulowany był Krystian Paszkowski. W 5. minucie bliski szczęścia był Paweł Posmyk, ale na plecach miał skutecznie przeszkadzającego mu obrońcę. Mogłoby się wydawać, że mający sporą przewagę nad resztą ligi Stilon powinien dzielić i rządzić na swoim boisku przeciwko Piastowi, ale nie do końca tak było. Z czasem jednak coraz bardziej można było zauważyć, że przyjezdni nastawili się na kontry. "Czerwono-czarni" nieźle radzili sobie w obronie, przerywając co rusz akcje lidera, choć z upływem kolejnych chwil tego spotkania wyglądało to coraz bardziej nerwowo. Po 20 minutach ekipa z Karnina niemalże już nie wychodziła z własnej połowy, ale kibice wciąż nie oglądali goli, mimo prób Michała Pakuły czy Adriana Nowaka. Pierwszy z wymienionych miał doskonałą okazję w 34. minucie, kiedy "niebiesko-biali" wpadli w pole karne. Piotr Gawlik położył się, by interweniować i to mu się udało, ale do bezpańskiej piłki dopadł napastnik drużyny z Olimpijskiej i przestrzelił. W końcówce jeszcze się zagotowało pomiędzy zawodnikami obu zespołów, ale skończyło się na żółtej kartce dla Piotra Budy. Chwilę potem podopieczni Adama Gołubowskiego mieli jeszcze groźną sytuację, ale piłka znów przeleciała nad poprzeczką. Do przerwy mieliśmy więc dość nieoczekiwany, bezbramkowy remis.
Na początku drugiej części gry ucierpiał nieco Remigiusz Brzytwa, ale po chwili podniósł się z murawy i kontynuował mecz. Stilon nadal przeważał, choć i Bartłomiej Szamotulski poszukał swojej szansy, próbując lobować Paszkowskiego. Celnych strzałów wciąż jednak brakowało. Aż do 56. minuty, gdy prawą stroną biegiem puścił się Maciej Gasek. Świetnie dograł on na głowę Szamotulskiego, ale piłka po strzale napastnika odbiła się tylko od poprzeczki. Po godzinie rywalizacji pozostawał więc rezultat remisowy. Również przez następne 10 minut, kiedy wprowadzeni zostali niektórzy rezerwowi, wynik nie uległ zmianie. Głównie atakowali gospodarze, ale goście czasami również potrafili ukąsić. "Niebiesko-biali" nie dochodzili jednak do czystych sytuacji. Duża w tym zasługa linii defensywnej "czerwono-czarnych", a szczególnie Adama Suchowery i Dawida Kucharskiego. Ten drugi musiał jednak udać się na ławkę rezerwowych z powodu urazu. Niedługo po tym świetny strzał oddał Łukasz Maliszewski, ale na posterunku był Gawlik. W odpowiedzi Kamil Lipski wywalczył rzut rożny, ale tym razem Paszkowski popisał się skuteczną obroną. Ostatnie minuty to już praktycznie ciągły napór miejscowych, którzy nie potrafili jednak swojej przewagi udokumentować golem. To oznaczało, że derby między gorzowskimi drużynami zakończyły się wynikiem 0:0, choć zespół z Olimpijskiej miał jeszcze dwie znakomite sytuacje w końcówce, których nie zdołał jednak wykorzystać.
Kolejne mecze IV ligi lubuskiej już za tydzień. Piast Gorzów-Karnin podejmie Syrenę Zbąszynek, a Stilon Gorzów pojedzie do Witnicy na starcie z Czarnymi Browar.
Po meczu powiedzieli:
Adam Gołubowski (trener Stilonu Gorzów): Trzeba by to na spokojnie przeanalizować, żeby wyciągnąć trafne wnioski. Wydarzyło się coś, co nie powinno. Nie zdobyliśmy żadnej bramki. Oddaliśmy i tak około 15-20 uderzeń, ale nie mogę sobie przypomnieć ani jednego celnego. Brak skuteczności i momentami duży niefart. Druga połowa była w naszym wykonaniu słaba. Mimo takiej przewagi mało było celnych dośrodkowań i nie wychodziła nam gra kombinacyjna w bocznych sektorach boiska, czyli to, co robiliśmy w poprzednich spotkaniach. Dobrze ustawiona drużyna Piasta, grająca z dużym poświęceniem i przy odrobinie szczęścia nie stracili gola. Ten mecz na pewno zaliczymy do tych słabszych, szczególnie drugą połowę. W pierwszej części były te momenty. Raz wybito z bramki, raz nie wiem, czy nie było ręki. Wisiało to na włosku. W drugiej te ostatnie 5-10 minut to mieliśmy dwie, trzy fajne sytuacje, a wcześniej to było takie bicie głową w mur. Gratulacje dla Piasta. Dla nas mała lekcja pokory może się przyda i zasuwamy dalej. Musimy dużo lepiej wyglądać, żeby w półfinale Pucharu Polski poradzić sobie z III-ligowym Falubazem.
Mariusz Niewiadomski (trener Piasta Gorzów-Karnin): Na pewno odbieramy to jako wielki sukces. Porównując nasze siły na papierze to nie mieliśmy szans. Przyjechaliśmy, żeby się nie skompromitować, a wywozimy stąd punkt i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Nasze ostatnie mecze były podobne, choć tej klasy przeciwnika, co Stilon, to nie ma w tej w lidze. Graliśmy bardzo skutecznie w defensywie i szukaliśmy kontr. Liczymy na szybkiego Szamotulskiego. Tutaj uciekł tylko raz, a we wcześniejszych spotkaniach miał więcej sytuacji. Tym razem musiał popracować również w defensywie i może dlatego zabrakło mu świeżości w pojedynkach z obrońcami rywali. Trudno powiedzieć, że to była w naszym przypadku przemyślana taktyka. Zespół przeciwnika spychał nas po prostu do obrony i musieliśmy uważać, żeby nie stracić bramki. Graliśmy z dużym poświęceniem, zaangażowaniem i to wystarczyło. Myślę, że to Stilonowi nie zaszkodzi w walce o awans, którego już teraz im gratuluję. My się cieszymy. Paru młodych chłopaków zagrało przy Olimpijskiej, nie przegrało meczu i na pewno będą mieli co wspominać.
Stilon Gorzów - Piast Gorzów-Karnin 0:0 (0:0)
Stilon: Paszkowski - Szwiec, Ogrodowski, Kaczmarczyk, Posmyk (59' Rymar), Błajewski (75' Wiśniewski), Maliszewski, Łaźniowski (80' Enjo), Ouedraogo (68' Mrozek), Pakuła (59' Jakubowski), Nowak (80' Zieliński)
Trener: Adam Gołubowski
Piast: Gawlik - Buda, Brzytwa, Suchowera, Gasek, Kramarz (69' Krzyżanowski), Szamotulski, Kucharski (75' Meller S.), Kijak, Zdrojewski, Kadyjewski (59' Lipski)
Trener: Mariusz Niewiadomski
Sędzia: Bartosz Rudkowski (Zielona Góra)
Żółte kartki: Rymar 85' - Buda 44', Suchowera 85'
Widzów: około 350 osób
Pozostałe wyniki 23. kolejki IV ligi lubuskiej (za 90minut.pl):
Sprotavia Szprotawa - Ilanka Rzepin 1:1
Korona Kożuchów - Arka Nowa Sól 1:1
Dąb Przybyszów - Spójnia Ośno Lubuskie 1:1
TS Przylep - Formacja Port 2000 Mostki 0:5
Syrena Zbąszynek - Budowlani Lubsko 5:1
Odra Bytom Odrzański - Czarni Browar Witnica 0:1
Meprozet Stare Kurowo - Odra Górzyca 0:2
Santos Świebodzin - Lubuszanin Drezdenko 2:3
Autor: Marcin Malinowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie