Reklama

Gorzowscy trzecioligowcy górą w pierwszych sparingach

12/07/2014 17:18
Pierwsze mecze towarzyskie rozegrały dzisiaj trzy gorzowskie ekipy. Zwycięstwa zaliczyli nasi trzecioligowcy: Stilon i Piast. Były to ważne sprawdziany, gdyż podopieczni Artura Andruszczaka zagrają w środę z pierwszoligowym Chrobrym Głogów, zaś gorzowsko-karnińska jedenastka w sobotę podejmie przy Łagodzińskiej drugoligowy Raków Częstochowa, w ramach Pucharu Polski.

Niebiesko-biali pod wodzą nowego szkoleniowca, Artura Andruszczaka, rozegrali swój pierwszy mecz kontrolny w Chociulach k. Świebodzina, a ich rywalem był beniaminek IV ligi lubuskiej – świebodziński Santos. W podstawowej jedenastce gorzowian zabrakło paru ważnych zawodników. Pierwszą sytuację Stilon stworzył sobie w 22. minucie. Paweł Posmyk wpadł w pole karne i z ostrego kąta trafił w poprzeczkę. Dziesięć minut później wyróżnił się testowany Dawid Śliwiński, który z woleja przerzucił futbolówkę nad bramką. W końcu niebiesko-biali dopięli swego i wyszli na prowadzenie. Pierwszą bramkę zdobył w 45. minucie Rafał Timoszyk i trzeba przyznać, że było to trafienie piękne, gdyż nasz pomocnik zaskoczył golkipera „Świętych” uderzeniem z kilkudziesięciu metrów. Fani, którzy zdecydowali się przybyć na ten sparing, byli w drugiej połowie świadkami pięciu trafień. W 51. minucie gola wyrównującego dla świebodzinian zdobył Daniel Pisarski, chwilę później zaś prowadzenie gorzowianom płaskim strzałem z pola karnego dał Łukasz Maliszewski. Powtórkę z rozrywki mieliśmy dziesięć minut później. W 63. minucie Macieja Wolarka zaskoczył Wojciech Szczepanek i kilkadziesiąt sekund czekaliśmy na bramkę Patryka Nowaczewskiego, na 3:2 dla niebiesko-białych. Wynik ustalił z rzutu karnego Łukasz Maliszewski.

- To było ciekawe spotkanie. Mamy materiał, który pomoże nam dokonać korekty treningów. Będziemy na pewno pracować nad taktyką, bo było sporo błędów w przesuwaniu. Byliśmy mimo tego świadkami paru ładnych akcji i kilku bramek, więc generalnie jestem zadowolony. Jesteśmy na takim etapie przygotowań, że może jeszcze brakować tej dokładności. Z Chrobrym Głogów gramy normalny sparing, więc nie mam zamiaru zmieniać tygodniowego planu treningów - powiedział po meczu szkoleniowiec gorzowian.

Kolejny sparing Stilon rozegra już w najbliższą środę. Rywalem niebiesko-białych będzie pierwszoligowy Chrobry Głogów.

Santos Świebodzin - Stilon Gorzów 2:4 (0:1)
Pisarski 49", Szczepanek 61" - Timoszyk 45", Maliszewski 51", 86" (k.), Nowaczewski 62"

Stilon: Wolarek, Werbski, Suchowera, Gruszecki, Somrani, Wiśniewski, Ziajka (46" Nowaczewski), Maliszewski, Timoszyk, Posmyk (75" Ziajka), Śliwiński (46" Kwaśny).

Czerwona kartka: Posmyk 75" (sędzia pozwolił na wejście w jego miejsce innego zawodnika).


Na pograniczu Gorzowa i Karnina doszło do starcia Piasta Gorzów-Karnin i Warty. Górą byli ci pierwsi, którzy zwyciężyli 4:1 i trzeba przyznać, że była to wygrana zasłużona. Czerwono-czarni mieli minimalną przewagę od samego początku, ale na prowadzenie wyszli dopiero w 40. minucie. W drugiej połowie gospodarze dorzucili trzy trafienia, zaś podopieczni Jana Stronczyńskiego odpowiedzieli jednym golem. Poziom spotkania nie powalał, choć trzeba przyznać, że było to spowodowane grą obu zespołów w eksperymentalnych składach. Sędzia zakończył mecz parę minut przed regulaminowym czasem z powodu ulewnego deszczu.

Piast Gorzów-Karnin – Warta Gorzów 4:1 (1:0)
Startek 40`, 73`, Kiwak 53", 75" - Kolasinski 69`

Piast: Mi. Kożuchowski, Płucienniczak, Brzytwa, Kaczuk-Kuźlak (52` Łubaszek), Ma. Kożuchowski, Wawrzyniak, Łuś, Gardzielewicz, Rutkowski, Startek, Kiwak.

Warta: Wojsznis (46` Urbaniak, 80` Pakuła), Uszkiewicz (46` Szary), Pakuła (46` Mierzejewski), Jaźwiński, Kowalewski (46` Baran), Stronczyński, Homiak, Kolasa (46` Augustyniak), Pawłowski, Jarecki, Kolasiński.


Jerzy Wandelt (trener Piasta): Wynik mniej mnie interesował, chciałem zobaczyć czy kilku z tych chłopaków w ogóle nadaje się do gry w III lidze. Muszę powiedzieć, że mam po tym sparingu mieszane uczucia. Za tydzień Raków i nie pozostaje nic innego jak zasuwać. W poniedziałek wracają Pakuła, Szamotulski, Fabiański i Spiliszewski, więc powinno być lepiej. Na testach spodziewamy się również kilku innych zawodników.

Jan Stronczyński (grający trener Warty): Myślę, że pierwszy mecz rozegraliśmy po to, aby wszyscy dostali szansę na grę. Nikogo nie przekreślam, więc każdy ma szanse w walce o skład. Trzeba jednak przyznać, że zagraliśmy w eksperymentalnym składzie, zwłaszcza w drugiej połowie, bo mało który z zawodników grał na swojej pozycji. Rezultat był niekorzystny, ale zawodnicy, którzy do nas doszli są perspektywiczni. Nie mieliśmy dotychczas zbyt wielu treningów, ciężko więc było przetrenować taktykę i technikę. Nie chcę ujawniać jeszcze żadnych innych nazwisk, poza tymi, które pojawiły się dzisiaj, ponieważ nic nie jest pewne. Jestem realistą, zawodnicy szukają jak największego zarobku i szukamy tych, których będziemy w stanie utrzymać.


Bardzo ciężki test czeka gorzowsko-karnińską jedenastkę w kolejną sobotę. W ramach meczu Pucharu Polski czerwono-czarni zmierzą się z drugoligowym Rakowem Częstochowa. Kolejnym sparingpartnerem niebiesko-bordowych z kolei będzie LZS Bobrówko.

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do