Pierwsze mecze towarzyskie rozegrały dzisiaj trzy gorzowskie ekipy. Zwycięstwa zaliczyli nasi trzecioligowcy: Stilon i Piast. Były to ważne sprawdziany, gdyż podopieczni Artura Andruszczaka zagrają w środę z pierwszoligowym Chrobrym Głogów, zaś gorzowsko-karnińska jedenastka w sobotę podejmie przy Łagodzińskiej drugoligowy Raków Częstochowa, w ramach Pucharu Polski.
Niebiesko-biali pod wodzą nowego szkoleniowca, Artura Andruszczaka, rozegrali swój pierwszy mecz kontrolny w Chociulach k. Świebodzina, a ich rywalem był beniaminek IV ligi lubuskiej – świebodziński Santos. W podstawowej jedenastce gorzowian zabrakło paru ważnych zawodników. Pierwszą sytuację Stilon stworzył sobie w 22. minucie. Paweł Posmyk wpadł w pole karne i z ostrego kąta trafił w poprzeczkę. Dziesięć minut później wyróżnił się testowany Dawid Śliwiński, który z woleja przerzucił futbolówkę nad bramką. W końcu niebiesko-biali dopięli swego i wyszli na prowadzenie. Pierwszą bramkę zdobył w 45. minucie Rafał Timoszyk i trzeba przyznać, że było to trafienie piękne, gdyż nasz pomocnik zaskoczył golkipera „Świętych” uderzeniem z kilkudziesięciu metrów. Fani, którzy zdecydowali się przybyć na ten sparing, byli w drugiej połowie świadkami pięciu trafień. W 51. minucie gola wyrównującego dla świebodzinian zdobył Daniel Pisarski, chwilę później zaś prowadzenie gorzowianom płaskim strzałem z pola karnego dał Łukasz Maliszewski. Powtórkę z rozrywki mieliśmy dziesięć minut później. W 63. minucie Macieja Wolarka zaskoczył Wojciech Szczepanek i kilkadziesiąt sekund czekaliśmy na bramkę Patryka Nowaczewskiego, na 3:2 dla niebiesko-białych. Wynik ustalił z rzutu karnego Łukasz Maliszewski.
- To było ciekawe spotkanie. Mamy materiał, który pomoże nam dokonać korekty treningów. Będziemy na pewno pracować nad taktyką, bo było sporo błędów w przesuwaniu. Byliśmy mimo tego świadkami paru ładnych akcji i kilku bramek, więc generalnie jestem zadowolony. Jesteśmy na takim etapie przygotowań, że może jeszcze brakować tej dokładności. Z Chrobrym Głogów gramy normalny sparing, więc nie mam zamiaru zmieniać tygodniowego planu treningów - powiedział po meczu szkoleniowiec gorzowian.
Kolejny sparing Stilon rozegra już w najbliższą środę. Rywalem niebiesko-białych będzie pierwszoligowy Chrobry Głogów.
Czerwona kartka: Posmyk 75" (sędzia pozwolił na wejście w jego miejsce innego zawodnika).
Na pograniczu Gorzowa i Karnina doszło do starcia Piasta Gorzów-Karnin i Warty. Górą byli ci pierwsi, którzy zwyciężyli 4:1 i trzeba przyznać, że była to wygrana zasłużona. Czerwono-czarni mieli minimalną przewagę od samego początku, ale na prowadzenie wyszli dopiero w 40. minucie. W drugiej połowie gospodarze dorzucili trzy trafienia, zaś podopieczni Jana Stronczyńskiego odpowiedzieli jednym golem. Poziom spotkania nie powalał, choć trzeba przyznać, że było to spowodowane grą obu zespołów w eksperymentalnych składach. Sędzia zakończył mecz parę minut przed regulaminowym czasem z powodu ulewnego deszczu.
Jerzy Wandelt (trener Piasta): Wynik mniej mnie interesował, chciałem zobaczyć czy kilku z tych chłopaków w ogóle nadaje się do gry w III lidze. Muszę powiedzieć, że mam po tym sparingu mieszane uczucia. Za tydzień Raków i nie pozostaje nic innego jak zasuwać. W poniedziałek wracają Pakuła, Szamotulski, Fabiański i Spiliszewski, więc powinno być lepiej. Na testach spodziewamy się również kilku innych zawodników.
Jan Stronczyński (grający trener Warty): Myślę, że pierwszy mecz rozegraliśmy po to, aby wszyscy dostali szansę na grę. Nikogo nie przekreślam, więc każdy ma szanse w walce o skład. Trzeba jednak przyznać, że zagraliśmy w eksperymentalnym składzie, zwłaszcza w drugiej połowie, bo mało który z zawodników grał na swojej pozycji. Rezultat był niekorzystny, ale zawodnicy, którzy do nas doszli są perspektywiczni. Nie mieliśmy dotychczas zbyt wielu treningów, ciężko więc było przetrenować taktykę i technikę. Nie chcę ujawniać jeszcze żadnych innych nazwisk, poza tymi, które pojawiły się dzisiaj, ponieważ nic nie jest pewne. Jestem realistą, zawodnicy szukają jak największego zarobku i szukamy tych, których będziemy w stanie utrzymać.
Bardzo ciężki test czeka gorzowsko-karnińską jedenastkę w kolejną sobotę. W ramach meczu Pucharu Polski czerwono-czarni zmierzą się z drugoligowym Rakowem Częstochowa. Kolejnym sparingpartnerem niebiesko-bordowych z kolei będzie LZS Bobrówko.
Komentarze opinie