Po wymęczonym zwycięstwo nad uczniami ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku piłkarze ręczni GSPR Gorzów muszą wziąć się w garść, gdyż już jutro zagrają na trudnym kościerzyńskim terenie z tamtejszym Vetrexem Sokół. Będzie to mecz o bardzo wysoką stawkę, gdyż możemy zamienić się z Sokołem miejscami w tabeli.
Nie są to byle jakie miejsca, gdyż gra toczyć się będzie o pierwszą czwórkę. Kościerzyna ma zaledwie punkt przewagi nad gorzowianami. Poza tym mają też kilka dni więcej odpoczynku, gdyż mecz ze Spójnią Wybrzeże Gdańsk rozegrali w pierwotnym terminie, czyli w sobotę 18 lutego. Gorzowianie z powodu uczestnictwa zawodników SMS w Mistrzostwach Polski Juniorów grali w środę. Sokół w ostatnich meczach nie prezentuje dobrej formy. Wspomniany pojedynek z Wybrzeżem był trzecim przegranym z rzędu. Ostatnie zwycięstwo odnieśli 28 stycznia z Grunwaldem Poznań (25:23). Później sensacyjnie przegrali z Orlen Wisłą II w Płocku (34:36), a dwa tygodnie temu okazali we własnej hali się gorsi o jedną bramkę od ZEPTER AZS UW Warszawy (27:28). W Gdańsku padł zaś wynik 28:25 dla gospodarzy. W dwóch ostatnich potyczkach najwięcej bramek strzelali Jakub i Maciej Reichelowie oraz Łukasz Cieślak i Marek Boneczko. W Gdańsku trochę gorzej spisał się lider Sokoła, Paweł Grynis. To właśnie on i Boneczko są najlepszymi strzelcami, plasując się kolejno na 12. i 13. miejscu w klasyfikacji I ligi grupy A. Grynis ma 72 bramki na swoim koncie, a Boneczko jedną mniej. Od tej dwójki oddzielony przez zawodnika z Elbląga został Maciej Reichel, który do bramki rywali trafiał 68 razy, ale zaledwie w dwunastu meczach, a nie w piętnastu, jak jego koledzy. Trzeba też przyznać, że trener Igor Stankiewicz operuje dość wąskim składem, bo w sile dziewięciu zawodników.
Niewiele więcej możliwości ma szkoleniowiec GSPR-u, który korzysta z usług 11 graczy na mecz. Tab było w meczu z Gdańskiem, tydzień wcześniej było ich trzynastu. Piąta obecnie drużyna I ligi notuje ostatnio bardzo dobre występy. Po przegranej z Pogonią Szczecin na inaugurację 2012 roku ogrywali kolejno Leszno (29:25), Malbork (30:22) i SMS Gdańsk (26:24). Po odejściu m. in. takich zawodników jak Bartosz Starzyński czy Jarosław Suski ciężar zdobywania bramek wzięli na siebie Robert Kieliba, który zgodził się na całe szczęście pozostać w zespole oraz wiceprezesi Tomasz Jagła i Robert Jankowski. Niedawno do tego grona dołączył jeden z przedstawicieli młodszej części zespołu, a dokładnie Mateusz Wolski. Coraz lepiej na kole radzi sobie też wypożyczony ze Szczecina Kamil Ringwelski, który w spotkaniu z gdańszczanami zdobył sześć bramek. Dwie mniej od najlepszego wtedy strzelca, czyli Kieliby.
Mecz z Gdańskiem miał się okazać spacerkiem, ale tak jednak nie było. Młodzi zagrali bardzo ambitnie i to utrudniło sprawę gorzowianom. Nie ma jednak wątpliwości, że jesteśmy na fali wznoszącej. Sokół Kościerzyna na pewno będzie chciał odzyskać zaufanie kibiców i obronić czwartą lokatę. Dodatkową motywacją będzie chęć rewanżu za przegraną 30:40 w Gorzowie. Możemy więc oczekiwać bardzo wyrównanego i widowiskowego spotkania. Czy takie faktycznie będzie?
Odpowiedź poznamy w sobotę, 25 lutego. Początek rywalizacji o godzinie 18 w hali Sokolnia przy ul. Sikorskiego 1 w Kościerzynie.
Komentarze opinie