Reklama

Gładka wygrana Piasta nad Karkonoszami

egorzow.pl - Marcin
26/03/2016 12:48
W Wielką Sobotę goście z Jeleniej Góry tylko na początku stawiali dość trudne warunki. To jednak nie przeszkodziło Piastowi Gorzów-Karnin szybko trafić do siatki, a potem tylko powiększyć prowadzenie. "Czerwono-czarni" po dobrym meczu wygrali z Karkonoszami 3:0.

Początek spotkania toczył się dość spokojnie. Nieco lepiej wyglądali goście, którzy częściej gościli pod bramką rywali. W 8. minucie dobrze jednak do podania wyszedł Marcin Kaczmarek, który z piłką pobiegł aż do linii końcowej i niemal w ostatniej chwili podał. Znakomicie wypatrzył zupełnie niepilnowanego Mateusza Konefała. Grający trener Piasta nie mógł zmarnować tej okazji i mocnym strzałem umieścić futbolówkę pod poprzeczką. Do tego momentu drużyny nie tworzyły groźnych sytuacji, szczególnie gospodarze. Mniej celny strzał gorzowianie oddali w 15. minucie i był to dopiero drugi tego typu atak. Cały czas minimalnie przeważali przyjezdni, ale brakowało wykończenia. "Czerwono-czarni" wydawali się jednak rozkręcać. Z czasem gra się nieco zaostrzyła, obie ekipy coraz mocniej walczyły, lecz wciąż gra toczyła się w środku pola. W 33. minucie przycisnęli gracze Karkonoszy. Znakomicie strzał wybronił Arkadiusz Fabiański, a rzutu rożnego jeleniogórzanie już nie wykorzystali. Siedem minut później defensywa gości popełniła błąd i doszło do faulu w polu karnym. Podopieczni Artura Milewskiego nie zgadzali się z tą decyzją, ale sędzia pozostał nieugięty. "Jedenastkę", choć na raty, na gola zamienił Konefał, dzięki czemu na przerwę ekipa z Karnina schodziła z wynikiem 2:0. Prowadzenie mogło być wyższe, ale nie udało się trafić do bramki Michała Dubiela.

Bardzo dobrze rozpoczęła się druga połowa dla gospodarzy. Na samo otwarcie, co prawda, dopuścili do niegroźnego strzału, ale potem atakowali. Michał Kożuchowski w 48. minucie zdecydował się na długie podanie w pole karne rywali. To się opłaciło, gdyż źle zachował się Tobiasz Kuźniewski, w wyniku czego piłkę przejął Mateusz Konefał, który z najbliższej odległości po prostu musiał trafić do siatki. Piast przejął inicjatywę i wkrótce po tym był bliski strzelenia czwartego gola. Zespół Karkonoszy zupełnie się pogubił, nie potrafiąc nawet wyprowadzić szybkiej kontry. W późniejszej fazie meczu spotkanie nieco się wyrównało, ale akcje Karkonoszy kończyły się na wysokości pola karnego, ewentualnie przy linii końcowej po nieudanym dośrodkowaniu. Ze strony gorzowskiej ładnie zaś akcję prawym skrzydłem pociągnął Daniel Startek, po czym zszedł do środka i oddał strzał, ale obronił to bramkarz. Do końca starcia niewiele już wydarzyło się na boisku. Obie ekipy wyprowadzały jedynie pojedyncze ataki.

Spotkanie z Karkonoszami tylko momentami było wyrównane. Dwie bramki w pierwszej połowie ustawiły mecz i już w drugiej części to gospodarze dominowali, nie pozostawiając gościom złudzeń i dorzucając trzecie trafienie. To był pewnie rozegrany pojedynek w wykonaniu piłkarzy Piasta Gorzów-Karnin, którzy za tydzień będą mieli wolne, gdyż KP Brzeg Dolny wycofał się z rozgrywek. Kolejny mecz rozegrają więc 9 kwietnia z Lechią w Dzierżoniowie. U siebie gorzowianie zagrają 16 kwietnia z Foto-Higieną Gać.


Po meczu powiedzieli:
Mateusz Konefał (grający trener Piasta Gorzów-Karnin): Cieszy mnie to, że mogłem pomóc swojej drużynie, bo ta nasza siła ofensywna była osłabiona z braku Michała Pakuły. Musieliśmy grę ofensywną bardziej oprzeć na mnie. Całe szczęście to się udało. Cieszę się, że ta bramka z karnego wpadła. Nieważne, czy na raty czy nie. Ważne, że była bramka, która uspokoiła grę, bo to był gol do szatni. Zaskoczony nie jestem tym zwycięstwem, bo cały czas nad tym pracujemy i chłopakom staram się uświadamiać, by byli pewni siebie, grali za trzy punkty i wysoko wygrywali. Stać ich na to. Jesteśmy niedoceniani, ale robimy swoje. Teraz są święta, radość i przeżyjemy je w bardzo fajnych humorach, a od wtorku jest dalej pracy. Musimy cały czas zbierać punkty.

Artur Milewski (trener Karkonoszy Jelenia Góra): Dla nas było to pierwsze spotkanie w tym roku, bo mieliśmy pauzę i odwołany mecz z powodu zaśnieżonego boiska. Trafiliśmy na zespół dobrze dysponowany fizycznie. Popełniamy proste błędy, mamy też problemy kadrowe w defensywie. Przy pierwszej bramce zdrzemnęliśmy się. Przy drugiej uważam, że sędzia podjął zbyt pochopną decyzję. Zawodnik wybiegał w róg szesnastki plecami do bramki i gdzieś lekko został zahaczony. To ustawiło ten mecz. W drugiej połowie znowu dekoncentracja i dostaliśmy w pierwszych minutach bramkę. Trudno na wyjeździe pokusić się o jakieś zwycięstwo. Zasłużone zwycięstwo Piasta. Mieliśmy fajne dwie, trzy sytuacje. Kto wie... Fabiański przy 1:0 obronił taki strzał pod poprzeczkę. Gdyby nie to, może inaczej by się to ułożyło.


Piast Gorzów-Karnin - Karkonosze Jelenia Góra 3:0 (2:0)
Konefał 8", 41" (karny), 48"

Piast: Fabiański - Suchowera, Gardzielewicz, Kaczmarek, Kucharski, Konefał, Kożuchowski (60" Brzytwa), Startek, Wawrzyniak (77" Awiżeń), Śliwiński, Teteruk (82" Kijak)
Trener: Mateusz Konefał

Karkonosze: Dubiel - Palimąka, Kuźniewski, Firlej, Kraśnicki (77" Pytel), Bochnia, Sareło, Wersocki, Poszelężny, Kusiak (53" Kowalski), Pieśkiewicz
Trener: Artur Milewski

Żółte kartki: brak

Sędzia: Przemysław Tyrka (Gorzów Wlkp.)

Widzów: ok. 50 osób

Pozostałe wyniki:
Ślęza Wrocław - KP Brzeg Dolny 3:0 (walkower)
Budowlani Lubsko - Miedź II Legnica 1:3
Polonia-Stal Świdnica - KS Polkowice 1:2
Bystrzyca Kąty Wrocławskie - Ilanka Rzepin 0:0
Formacja Port 2000 Mostki - Górnik Wałbrzych 0:2
Foto-Higiena Gać - Piast Żmigród 0:0
Lechia Dzierżoniów - Zagłębie II Lubin 1:0
Stilon Gorzów - Śląsk II Wrocław 1:2

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do