Wśród 26-osobowej kadry GKP Gorzów przebywającej na obozie przygotowawczym znalazł się Frederico Moojen. Do Gorzowa trafił za namową Davida Topolskiego. Jak dotąd o samym piłkarzu wiedzieliśmy niewiele. Do dziś. W rozmowie z oficjalnym portalem Brazylijczyk opowiada o sobie i o dotychczasowych wrażeniach z pobytu w Polsce
W jakich okolicznościach przyszedłeś do Gorzowa?
- Grałem w USA, przez 5 lat i szukałem możliwości, by występować w Europie. Rozmawiałem z wieloma ludźmi, łącznie z Davidem, który powiedział mi, że mógłbym tu przyjść i spróbować. W ten sposób przyszedłem. Jak na razie bardzo mi się tu podoba.
- Co sądzisz o drużynie?
- To dobry zespół, gra kilku bardzo dobrych zawodników. Jest tutaj także bardzo dobry trener. Zespół posiada wszystko, by osiągnąć sukces i awansować do Ekstraklasy.
- Ekstraklasa? To duża sprawa, jak na nasz klub. Wiesz może coś więcej o GKP?
- Nie wiem zbyt wiele, ponieważ jestem tu dopiero od 10 dni. Widzę, że są dobrzy zawodnicy i trener. Zobaczymy co się wydarzy, myślę, że wszystko będzie w porządku.
- Trenujecie w tej chwili 3 razy w dziennie, a jak to wygląda w USA?
- Ciężko pracujemy, rozgrywamy sparingi i myślę, że robimy wszystko w dobrym kierunku, aby być dobrze przygotowanym do sezonu. Ważny jest początek sezonu, żeby rozpocząć od zwycięstw. Ważne również, by wszyscy byli zdrowi.
- Jak porównasz piłkę w USA i Brazylii do polskiej?
- W Brazylii futbol jest techniczny, piłkarze świetnie operują piłką i przez to nie biegają zbyt wiele. W USA nacisk kładzie się przede wszystkim na siłę fizyczną. W Polsce mamy pewnego rodzaju miks tych rzeczy.
- Jak układają się Twoje relacje z innymi zawodnikami, widziałem, że często rozmawiasz z Robertem Singiem?
- Tak, Robert mówi po angielsku, podobnie jak inni zawodnicy tutaj. Z każdym dniem staram się z nimi rozmawiać jeszcze częściej. Jak na razie czuję się tu jak w domu.
- Wrócmy do początku Twojej kariery...
- Rozpoczynałem w Brazylii, w wieku 14 lat dołączyłem do drużyny juniorów pierwszoligowego klubu. W sumie w moim kraju grałem przez 5 lat. Od czasu college"u grałem w piłkę w USA, jako profesjonalny piłkarz rozegrałem tam pięć sezonów. Teraz szukałem możliwości, by znaleźć się w Europie... i oto jestem.
- Jakim typem zawodnika jesteś? Bazującego na szybkości czy technice?
- Gram jako napastnik, a także jako ofensywny pomocnik. Nie jestem typem piłkarza, który biega jak szalony przez cały mecz. Lubię mieć piłkę przy nodze, lubię grać piłką. Muszę się przystosować się do tutejszej piłki, zrobię wszystko by to się udało.
- Grałeś przez jakiś czas na hali, jak się przestawić do gry na trawie?
- Futsal jest naprawdę ok, bo zawsze masz piłkę przy nodze, a to lubię. Ale grałem także przez kilka lat na boiskach trawiastych, dlatego będzie mi łatwiej się przystosować. Jak tylko to uczynię, wszystko będzie w porządku.
- Racja, grałeś na boiskach trawiastych. Widziałem ponadto w Internecie, że jesteś typem piłkarza technicznego, sprytnego, który lubi drybling. Zgadzasz się z tym?
- Tak, jak już mówiłem lubię grać piłką. Ale muszę także popracować nad grą bez piłki, chodzi tu o uciekanie spod krycia itd. W każdym razie, jeśli Twój zespół jest przy piłce, Twoi koledzy są w jej posiadaniu to będzie wszystko ok. Nasz futbol będzie wtedy miły dla oka.
- A jakie jest Twoje pierwsze wrażenie z pobytu w Polsce?
- Jest tu zupełnie inaczej niż w Brazylii, zupełnie inaczej niż w USA. Ale podoba mi się tutaj, widzę, że to piękny kraj. Mimo że nie znam języka, to ludzie wydają się być przyjacielsko nastawieni. Jest też dobra pogoda, świeci słońce, czasem popada deszcz. Naprawdę, bardzo, bardzo mi się tutaj podoba.
- Abstrahując, Polska jest znana przede wszystkim z pięknych kobiet... ale wspomniałeś mi o języku, jak wygląda Twój język polski, zdążyłeś poznać już jakieś słowa?
- Znam niewiele słów, ale np. "dziękuję" znaczy "thanks". Myślę, że niebawem przyswoję nowe słowa. Jestem tu dopiero od 10 dni. Na pewno z każdym tygodniem z moim językiem polskim będzie coraz lepiej.
Komentarze opinie