W minionym tygodniu Stilon Gorzów odniósł wspaniałe zwycięstwo nad Koroną Kożuchów 3:2. Był to ostatni mecz rundy jesiennej na własnym stadionie. Teraz przyszedł czas, by już na dobre zakończyć tę część sezonu. Niebiesko-biali zagrają na wyjeździe z Czarnymi Browar Witnica.
Nasi rywale zajmują bardzo dobre, szóste miejsce w ligowej tabeli. W czternastu spotkaniach przegrali pięć razy i zremisowali dwukrotnie. W siedmiu meczach byli niepokonani. W sumie daje im to 23 punkty. Ostatniej porażki doznali w pojedynku ze Sprotavią w Szprotawie (1:3). Później witniczanie odnieśli dwa niezwykle ważne zwycięstwa. Grając u siebie rozgromili Pogoń Skwierzynę 6:0, a następnie w meczu wyjazdowym z Dębem Przybyszów wygrali 3:2. Największym sukcesem drużyny prowadzonej obecnie przez trenera Andrzeja Rejmana było 12. miejsce w III lidze w sezonie 1997/98. W tym samym roku, a także rok wcześniej Czarni zdobyli Puchar Polski Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Gorzowie. Naprzeciw gorzowskiej drużyny stanie m. in. wychowanek Stilonu i były gracz drugiego gorzowskiego klubu, Warty, bramkarz Tomasz Narkun. Oprócz niego również w obronie są byli zawodnicy GKP, Karol Dębski, Paweł Dębski i Sławomir Bednarczyk, który grał też jeszcze w Stilonie. W pomocy grają zaś Kamil Kwiatkowski i Krzysztof Grzybowski. Zespół z Witnicy ma więcej doświadczonych zawodników, niż gorzowianie. Nie brakuje jednak młodzieży. Wielu zawodników to wychowankowie Czarnych lub też ekipy KS Nowiny Wielkie, które to odsprzedały licencję Stilonowi. Spory wpływ na grę tej drużyny ma Nigeryjczyk Stanley Chiedozie Ojiego, który piłkarską karierę zaczynał w juniorach Polonii Warszawa.
Zawodnicy z miasta nad Wartą, póki co, mogą się cieszyć, że są nad strefą spadkową. Stilonowcy zajmują 12. lokatę z dorobkiem 17 punktów. W odróżnieniu od Witnicy wygraliśmy tylko cztery spotkania, a pięć zremisowaliśmy. Ilość porażek jest zaś ta sama. Rozdarte serce może mieć nasz napastnik, Adrian Wieczorek, który jeszcze rok temu reprezentował czarno-niebiesko-czerwone barwy. Przed tygodniem podopieczni Pawła Wójcika chyba po raz pierwszy nie dali się zjeść nerwom. Mimo utraty prowadzenia udało im się przy wyniku 1:2 podnieść i strzelić dwa gole, dzięki którym pokonali Koronę. Wcześniej w fatalnym stylu przegrali 0:1 z Odrą w Bytomiu Odrzańskim oraz zremisowali 1:1 ze Spójnią Ośno Lubuskie. Zastrzeżeń do gry naszych zawodników można mieć wiele, chociaż największym mankamentem był brak konsekwencji w grze i niemożność utrzymania wyniku w końcowych minutach.
Miejmy nadzieję, że Stilon Gorzów zagra tak dobry albo jeszcze lepszy mecz niż ten w Kożuchowie i z hukiem zakończy rundę jesienną. Początek spotkania w sobotę, 5 października, o godzinie 13 na Stadionie Miejskim KS Czarni w Witnicy.
Komentarze opinie