Przed gorzowskim Stilonem najważniejsze dni w rundzie jesiennej III ligi dolnośląsko-lubuskiej. W środę podopieczni Artura Andruszczaka zmierzą się na wyjeździe z rewelacją tych rozgrywek - Lechią Dzierżoniów, zaś w niedzielę podejmą na stadionie przy ulicy Olimpijskiej Formację Port 2000 Mostki. Niebiesko-biali przed sezonem postawili sobie konkretny cel, czyli awans do II ligi. Po przeciętnym początku rozgrywek gorzowianie muszą jednak gonić pozycję dającą awans, a do tego potrzebne są zwycięstwa z bezpośrednimi rywalami.
Gorzowianie przed starciem wyjazdowym z Lechią Dzierżoniów są w doskonałej kondycji psychicznej. Atmosfera w klubie z Gorzowa powoli zaczynała gęstnieć, ale ostatni tydzień wpłynął na nią pozytywnie. Ważne zwłaszcza było zwycięstwo z beniaminkiem III ligi, Dębem Przybyszów. Gorzowianie byli przed tym meczem pod sporą presją, bo byli zdecydowanym faworytem, a z drugiej strony jeszcze nigdy wcześniej tego rywala nie pokonali. Na szczęście podopieczni Artura Andruszczaka na południu województwa lubuskiego zwyciężyli 3:0, a na listę strzelców wpisywali się Rafał Świtaj i Kordian Ziajka, zaś jednego gola miejscowi wbili sobie sami. Niebiesko-biali zajmują teraz czwartą pozycję w tabeli i tracą siedem punktów do pierwszej Formacji Port 2000 oraz pięć do wicelidera z Dzierżoniowa. Jak już wcześniej zostało wspomniane, najbliższe dni będą decydujące, bo gorzowianie zmierzą się właśnie z tymi rywalami. Wydaje się jednak, że Stilon powoli wraca na dobre tory i przed tymi starciami można być dobrej myśli. Sytuacja kadrowa niebiesko-białych jest niezła, bo trener Andruszczaka mógł do Dzierżoniowa zabrać praktycznie wszystkich zawodników.
Przed sezonem 2014/15 nikt nie spodziewał się, że Lechia Dzierżoniów tak dobrze rozpocznie rozgrywki i po jedenastu spotkaniach będzie wiceliderem III ligi dolnośląsko-lubuskiej. Podopieczni Zbigniewa Soczewskiego zgromadzili na swoim koncie dotychczas aż 28 punktów, dzięki dziewięciu wygranym i i jednemu remisowi. Żółto-czerwono-niebiescy musieli raz również przełknąć gorycz porażki. Dzierżoniowianie mogą się pochwalić też niezłym bilansem bramek zdobytych do straconych, który wynosi aktualnie 27-9. Przez chwilę wydawało się, że zespół prowadzony przez trenera Soczewskiego nieco spuści z tonu, ale Dolnoślązacy wciąż błyszczą formą. W sobotę Lechia pokonała przed własną publicznością outsidera III ligi, Polonię Trzebnica. Dla gospodarzy trafiali Sylwester Kret, Marcin Buryło, Adrian Leśniarek, Łukasz Maciejewski, Damian Niedojad i Damian Korkuś. Skąd tak wysoka forma ekipy z Dolnego Śląska? Najłatwiej to wytłumaczyć zgraniem. Dzierżoniowianie od paru lat grają w podobnym zestawieniu i na boisku rozumieją się praktycznie bez słów. Obrońcy Stilonu będą musieli uważać przede wszystkim na Damiana Niedojada, który w bieżących rozgrywkach na listę strzelców wpisywał się już sześciokrotnie. Jednego gola mniej na swoim koncie ma Leśniarek. Co ciekawe, drugi z nich wszystkie swoje bramki zdobył...z rzutów karnych.
Niebiesko-biali z Lechią Dzierżoniów mierzyli się osiem razy w historii. Bilans tych spotkań jest zdecydowanie korzystny dla gorzowian. Stilon odniósł pięć zwycięstw, a trzykrotnie kibice byli świadkami remisów. Bilans bramkowy na tę chwilę wynosi 13-3, więc z patrząc na poprzednie pojedynki jesteśmy zdecydowanym faworytem. Do ostatnich dwóch doszło w poprzednim sezonie. Ówcześni podopieczni Tomasza Jeża najpierw pokonali ekipę z Dolnego Śląska 2:1. Przed tysięczną publicznością trzy punkty gorzowianom dali Rafał Świtaj i Maciej Sędziak. Trafienie honorowe dla przyjezdnych zaliczył Łukasz Maciejewski. Nieco łatwiej zwycięstwo przyszło wiosną. Niebiesko-biali zwyciężyli na wyjeździe 3:0, a gole były autorstwa Łukasza Maliszewskiego i Pawła Posmyka (dwa). Miejmy nadzieję, że podopieczni Artura Andruszczaka powtórzą ten wynik w środę.
Do zaległego starcia 8. kolejki pomiędzy Lechią Dzierżoniów a Stilonem dojdzie już w środę, 15 października, na stadionie im. Jerzego Michałowicza w Dzierżoniowie. Sędzia Mirosław Mazgaj z Wrocławia spotkanie rozpocznie o godzinie 16.
Komentarze opinie