Do ciekawych meczów dojdzie w najbliższy weekend. W sobotę będziemy świadkami piłkarskich derbów, a już w niedzielę do gry powracają futboliści, którzy rozpoczną maraton z PLFA II. Odbędzie się także półfinał PGE Ekstraligi z udziałem Stali Gorzów.
Piłka nożna - 6. kolejka IV ligi lubuskiej: Piast Gorzów-Karnin - Stilon Gorzów 3.09.2016r., godz. 16, Stadion SOSiR przy ul. Łagodzińskiej w Gorzowie (Karninie)
Już na początku września przyjdzie się spotkać obu gorzowskim drużynowym w meczu ligowym. Derby zawsze budzą spore emocje i nie inaczej będzie tym razem. Z jednej strony staną gospodarze, drużyna młoda i nie stawiająca sobie górnolotnych celów, ale chcąca ambitnie walczyć i uczyć się, by się utrzymać. Nikt jednak presji nie nakłada, a sami zawodnicy z grającym trenerem Mateuszem Konefałem chcą tylko pokazywać dobry futbol, co na razie nie do końca się udaje. "Czerwono-czarni" dopiero w poprzedniej kolejce odnieśli pierwsze zwycięstwo, wygrywają 3:1 z Odrą w Bytomiu Odrzańskim. Wcześniej odnotowali dwie porażki i dwa remisy. Na naszych łamach pisaliśmy o starciu z Meprozetem Stare Kurowo, które zakończyło się wynikiem 2:2. Piast dwukrotnie prowadził, ale swoją przewagę tracił. Głównie po dość głupich błędach. Takie, a nie inne rezultaty, dają im czternaste miejsce z dorobkiem pięciu punktów. Z kolei "niebiesko-biali" głośno mówią o tym, że chcą wrócić do III ligi jak najszybciej. Również rywale widzą ich szczebel wyżej, komplementując, że drużyna o takim potencjale nie powinna grać w IV lidze. Dotychczasowe rezultaty wskazują na to, iż przeciwnicy mają rację. Jedynie Ilanka Rzepin zadała temu kłam, wygrywając u siebie 1:0. Pozostałe cztery spotkania Stilon wygrał, nie tracąc żadnej bramki. Dzięki temu są na drugim miejscu w tabeli, zaledwie punkt za wspomnianymi rzepinianami. W starciu z lokalnym rywalem wydają się być zdecydowanym faworytem, choć już poprzedni sezon pokazywał, że to nie zawsze się sprawdza. Dość wspomnieć, że ekipa z Olimpijskiej nie wygrała żadnego z dwóch meczów z zespołem z Karnina. Przy Łagodzińskiej było 4:0, a u siebie "niebiesko-biali" zaledwie zremisowali 1:1. Jeśli dodać do tego obecność Dawida Dłoniaka, byłego gracza Stilonu, przy ławce rezerwowych bądź nawet w bramce Piasta, to można być pewnym, że emocji nie zabraknie. Powrót na Olimpijską zaliczy też kilku innych graczy.
Futbol amerykański - PLFA II: Stal Gorzów - Kozły Poznań B 4.09.2016r., godz. 14:30, Stadion im. Edwarda Jancarza przy ul. Śląskiej w Gorzowie
Debiutancki sezon "żółto-niebieskich" w seniorskich "jedenastkach" nie jest łatwy. Drużyna boryka się z problemami kadrowymi, a pozostałe zespoły mają sporą przewagę pod względem doświadczenia. Te dwa aspekty okazały się decydujące, dlatego na chwilę obecną gorzowianie zamykają tabelę grupy zachodniej. Jednak również Kozły słabo radzą sobie w tym roku. Pierwsza ekipa poznanian z hukiem opuściła szeregi TopLigi, a rezerwy także nie mogą znaleźć recepty na wygrywanie spotkań. Mimo tego, wyprzedzają Stal w tabeli dzięki lepszemu bilansowi. Poznaniacy, podobnie jak gorzowianie, przegrali trzy mecze: 16:52 z Dragons Zielona Góra oraz 0:34 i 6:34 z Patriotami. Warto porównać, że podopieczni Emila Mikuły z zielonogórzanami polegli przed własną publicznością na inaugurację 8:38, a następnie przegrali dwa wyjazdowe pojedynki: 8:45 z Patriotami i 0:55 z Panthers Wrocław B. Ci ostatni szykują się do zdobycia kolejnego tytułu mistrzowskiego, wzorem pierwszego zespołu i ekipy juniorów w PLFA J-11. Kozły wydają się być w zasięgu Stali. Wszystko jednak zależeć będzie od tego, jak liczne będą kadry obu ekip, bo jak wiadomo, futbol amerykański to sport niezwykle wymagający i gra w dwie strony, czyli w defensywie i ofensywie, jest ogromnym wysiłkiem, dlatego też w drugiej części meczu zawodnikom zwyczajnie brakuje sił. Może się okazać, że niedzielne starcie będzie wojną na wyniszczenie. Trzeba jednak pamiętać, że będzie to początek istnego maratonu dla Stali Gorzów, która we wrześniu zakończy rozgrywki PLFA II, rozgrywając trzy mecze w trzy kolejne weekendy. - Pozostałe mecze pomogą nam na pewno zdobyć cenne doświadczenie w "jedenastkach", które w przyszłości zaowocuje i pozwoli nam w przyszłym roku przystąpić do ligi z ambicjami walki o najwyższe cele - przyznał Marek Kaźmierczak, wide receiver Stali.
Żużel - 1. mecz półfinałowy PGE Ekstraligi: Betard Sparta Wrocław - Stal Gorzów 4.09.2016r., godz. 16:30, Stadion Golęcin przy ul. Warmińskiej 1 w Poznaniu
Gorzowska Stal wkracza w decydującą fazę sezonu i walkę o medale rozpocznie w Poznaniu, gdzie w rundzie zasadniczej udało się wywalczyć remis 45:45. Podopieczni Stanisława Chomskiego mogli nawet wygrać, ale zmarnowali wypracowaną wcześniej przewagę. Teraz jednak będzie to zupełnie inny mecz, bo Spartanie, którzy w stolicy Wielkopolski występują z powodu remontu Stadionu Olimpijskiego we Wrocławiu, czują się już znacznie lepiej na Golęcinie i wreszcie mogą mówić o atucie własnego toru. Ostatnie mecze wskazują również na to, że poprawiła się także forma na wyjazdach. Wrocławianie wykorzystali chociażby problemy Fogo Unii Leszno i na ich terenie pokonali Byki 47:43. Również w Gorzowie ekipa Piotra Barona poradziła sobie bardzo dobrze, bo przegrała zaledwie 42:48. Ten mecz odbył się 31 lipca i od tamtej pory Betard Sparta nie poniosła porażki. W swoich szeregach klub ten ma przecież mistrza świata Taia Woffindena, uczestnika Grand Prix Macieja Janowskiego, czy niesamowitego Vaclava Milika. Sporą niewiadomą pozostaje forma pozostałych seniorów, Szymona Woźniaka i Tomasza Jędrzejaka oraz juniorów. W przypadku młodzieżowców pomóc może jednak powracający po kontuzji Maksym Drabik. Wspomniani zawodnicy mogą zaskoczyć zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. W takim samym tonie można wypowiadać się obecnie o Stali Gorzów. Drużyna jedzie równo, bez szczególnego błysku jednego z zawodników. Wyjątkiem jest Bartosz Zmarzlik, który w całym sezonie zaliczył tylko jedną wpadkę, a tak jest niekwestionowanym liderem drużyny. Obok niego pewnie kroczy Krzysztof Kasprzak, chcący powrócić do Grand Prix. Różnie radzą sobie za to Matej Zagar, Niels Kristian Iversen i Przemysław Pawlicki, a wciąż dobrych ustawień sprzętu i ustabilizowanej wysokiej formy odnaleźć nie mogą Michael Jepsen Jensen i Adrian Cyfer. W końcówce rundy zasadniczej mówiło się o zadyszce "żółto-niebieskich". Czy ten problem uda się zażegnąc na decydujące mecze? Przekonamy się w najbliższą niedzielę.
Awizowane składy:
Stal Gorzów: 1. Niels Kristian Iversen
2. Michael Jepsen Jensen
3. Matej Zagar
4. Przemysław Pawlicki
5. Krzysztof Kasprzak
6.
7. Adrian Cyfer
Betard Sparta Wrocław: 9. Tai Woffinden
10. Szymon Woźniak
11. Maciej Janowski
12. Tomasz Jędrzejak
13. Vaclav Milik
14. Adrian Gała
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Aleksander Janas
Komentarze opinie