Reklama

Damian Szałas i Jakub Rosołowicz w Stilonie Gorzów na wiosnę 2013

Stilon Gorzów
11/12/2012 18:39
W minioną sobotę drużyna wraz z Zarządem i sztabem szkoleniowym spotkała się na uroczystej kolacji podczas której każdy członek wielkiej niebiesko-białej rodziny piłkarskiej miał okazję porozmawiać ze sobą w nieco innej scenerii niż zazwyczaj. Tradycyjny barszcz, rybka, krokiety, sałatki, które przygotowali również sami zawodnicy i ich damy smakowały tym bardziej, że parafowano kolejne umowy kontraktowe z dwoma przyszłościowymi i kluczowymi zawodnikami z pola: Damianem Szałasem i Jakubem Rosołowiczem.

Damian Szałas ze Stilonem Gorzów związał się do końca czerwca 2014 r. z opcją przedłużenia o kolejne sezony. Pozycja Damiana w drużynie jest niepodważalna. Dzisiaj to zawodnik ułożony, świadomy swoich wielkich umiejętności, a do tego szalenie skromny i twardo stąpający po ziemi dżentelmen. Dla mnie podpis Damiana pod umową to znak, ze jesteśmy dla zawodników wiarygodni, a dla wielu stajemy się przystanią, w której można zakotwiczyć na dłużej. W mojej ocenie Damian odegrał w mijającej rundzie niezwykle pozytywną rolę, bo jest w drużynie postrzegany jako swoisty pomost między pokoleniem wchodzącym w dorosłą piłkę, a zawodnikami, którzy przeżyli wielką przygodę z futbolem. Oczami wyobraźni widzę kolejne triumfy Stilonu Gorzów w wyższych ligach i jest dla mnie oczywiste, że Damian jak i Kuba będą odgrywać w nich ważne role - podsumował Leszek Sokołowski, wiceprezes Klubu.

Z kolei drugim zawodnikiem, który związał się ze Stilonem na dłużej, bo do czerwca 2015 r. jest Jakub Rosołowicz. Rosołek to pokolenie młodych wilków w Stilonie. To zawodnicy, którzy przed kilkunastoma miesiącami kopali jeszcze w juniorach, a dzisiaj chcieliby sięgać po zaszczyty w ekstraklasie [śmiech]. To niezwykle cieszy, że charakter boiskowy ci młodzi ludzie kształtują ucząc się - w przypadku Kuby - od Artura, bo to właściwy wzór do naśladowania. Młode wilki w Stilonie już nie chowają się za plecami swoich starszych kolegów, ale coraz śmielej wchodzą do pierwszego składu. Myślę sobie, że wyjątkowość naszej druzyny wynika z faktu, że zdecydowana większość chłopaków zna się z ulic, podwórek czy szkolnych boisk. Rozumiemy się, bo się znamy i każdy ma świadomość walki nie tylko za drużynę czy klub, ale wychodząc na płytę to każdy z nich myśli o swojej rodzinie i mieście, w którym się wychował, a teraz gra przynosząc mu chlubę - odpowiedział na nasze pytanie Jacek Ziemecki - wiceprezes Stilonu Gorzów.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do