Reklama

Cykl poznajemy sportowców: Krzysztof Misiaczyk

egorzow.pl - Marcin
12/09/2010 23:25
Przed Państwem kolejny wywiad z cyklu Poznajemy sportowców. Poznaliśmy bliżej Roberta Foglera i Jakuba Tomczaka. Teraz przyszedł czas na nowego kapitana drużyny, Krzysztofa Misiaczyka.

Urodzony 13 grudnia 1981 roku w Kościanie zawodnik gra na pozycji obrotowego. Jego wzrost to 194 cm, zaś waga 110 kg.

Ulubiona potrawa?
Potrawka z zieloną kapustą.

Ulubione zwierzę?
Pies.

Największe marzenie?
Nie zastanawiałem się nad tym, ale chciałbym grać w Bundeslidze.

Najczęściej stosowana forma wypoczynku?
Spacer z córką.

Preferowany gatunek muzyczny?
Hip-Hop.

Ulubiony wykonawca?
2Pac.

Film czy książka? Jaki/jaka?
I to i to. Lubię książki historyczne, a filmy każdego rodzaju.

Preferowane źródło informacji?
Gazeta i Internet.

Ulubiona rzecz w domu?
Komputer.

Ulubione sporty poza piłką ręczną?
Piłka nożna.

Najlepsze wspomnienie związane z karierą szczypiornisty?
Możliwość gry w ekstraklasie.

Jaki był początek Twojej przygody z piłką ręczną?
Klasa sportowa w Szkole Podstawowej nr 6 w Kościanie.

Poprzednie kluby?
Zaczynałem grać w Tęczy Kościan. Później spędziłem trochę czasu w Tęczy Arot Leszno, następnie Chrobry Głogów i teraz AZS AWF.

Największe osiągnięcie?
Startowałem w sportach walki. III miejsce na Mistrzostwach Polski w Kick boxingu oraz II miejsce na mistrzostwach w lowkicku.

Wzór zawodnika?
Na pewno można się wzorować na moim koledze z Kościana, Bartku Jureckim, jeśli chodzi o atak. A jeśli chodzi o obronę to Didier Dinart.

Ulubiony trener?
Myślę, że od każdego trenera, u którego się trenuje, trzeba się uczyć.

Czego spodziewasz się po klubie z Gorzowa?
Żebyśmy grali w play-offach.

Jaki jest Twój indywidualny plan na ten sezon?
Cały czas rozwijać się w ataku. W obronie całkiem nieźle to wszystko idzie, a w ataku trzeba się jednak jeszcze podszkolić.

Co możesz powiedzieć o kolegach z drużyny?
Ciepło mnie przyjęli, na samym początku, jak tu przyszedłem. Wiadomo, że się człowiek gdzieś zna z nimi. Jestem bardzo zadowolony z relacji z kolegami. Pomagają mi we wszystkim.

Jak oceniasz przedsezonowe przygotowania?
Muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony. Fajnie nas tutaj trener Molski przygotował, jeśli chodzi o wydolność. Dużo mieliśmy biegania. Bardzo pozytywna ocena.

Jak doszło do tego, że trafiłeś do Gorzowa?
Menadżer Tomasz Jagła złożył mi propozycję. Rozważyłem ją i zdecydowałem się tutaj zagrać.

Co podoba Ci się w Gorzowie?
Nie zdążyłem jeszcze porządnie zwiedzić tego miasta.

Jakieś słowo do kibiców?
Chciałbym prosić, żeby na każdy mecz przychodzili i nas wspierali tak, jak to było na meczu z Kwidzynem. Chciałbym też, żeby w nas wierzyli.

Dziękuję.
Dziękuję.

Rozmawiał: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do