Zwycięstwo po comebacku. GTPS Gorzów 3:2 AZS Poznań [foto]

O pierwszych dwóch setach gorzowianie chcieliby zapewne jak najszybciej zapomnieć. Już w pierwszej partii goście szybko odskoczyli na kilka punktów i powiększali przewagę niemal do końca. Druga partia układała się podobnie, ale od stanu 17:23, gorzowianie odrobili cztery punkty pod rząd. Niestety w końcówce więcej zimnej krwi zachowali goście. Trzeci i czwarty set to wielka odmiana. Po roszadach w składzie gra zaczęła wyglądać zdecydowanie lepiej i to nasz zespół zwyciężał zdecydowanie.

Na początku tie-breaka Przemysław Sas minął gorzowski blok, a piłka spadła w pole punktowe. Arbiter przyznał jednak punkt gospodarzom. Decyzja ta nie spodobała się gościom, a za dyskusję jeden z zawodników AZS-u został ukarany czerwoną kartką, co oznaczało dodatkowy punt dla naszego zespołu. To dodało skrzydeł GTPS, który zdołał odskoczyć na cztery oczka. Przyjezdni zdołali wybronić dwie piłki meczowe, lecz przy decydującym ataku Wojciecha Janasa nie mieli już nic do powiedzenia.

- Robiąc w dwóch pierwszych setach ponad czterdzieści błędów niemożna ich wygrać. Praktycznie oddaliśmy je na tacy. Od trzeciego seta przestaliśmy robić błędy, a nasza gra się poprawiła. Wprowadziliśmy rezerwowych i wreszcie było widać zespół, w którym zawodnicy pokazali swoje umiejętności. Myślę, że z tygodnia na tydzień będzie grać coraz lepiej - ocenił trener Rajbud Meprozet GTPS Radosław Maciejewicz.

Rajbud Meprozet GTPS Gorzów – AZS UAM Poznań 3:2 (16:25, 22:25, 25:18, 25:15, 15:12)

GTPS: Kocik, Ożarski, Trojan, Troska, Kocoń, Krzywiecki, Januszewski (libero) oraz Wojtysiak, Janas, Pękalski.