Reklama

Z Orłem zwycięscy. Teraz czas na III-ligowca (relacja)

06/04/2013 19:36
GTPS pozytywnie ukończył pierwszy etap walki o utrzymanie w drugiej lidze. Podopieczni Radosława Maciejewicza pokonali po raz trzeci Orła Międzyrzecz i czekają na pojedynki z rywalem z III ligi. Można więc powiedzieć, że kibice Biało-Niebieskich mogą odetchnąć z ulgą i raczej być pewnymi utrzymania GTPSu w trzeciej klasie rozgrywkowej. Przyjezdni pokonali międzyrzeczan 3:0, a najcięższym setem do wygrania, była partia druga.

Gorzowianie do spotkania z Orłem przystąpili bez kontuzjowanego Radosława Zadki. Gospodarze z kolei tym razem mogli się pochwalić uzbieraniem dziesięciu zawodników, gdyż do drużyny, po urazie, powrócił Mateusz Przybieg. Oba zespoły były świadome wagi dzisiejszego pojedynku. Świadczył o tym bardzo wyrównany początek meczu. Pierwszy punkt dla GTPSu został zdobyty przez, bardzo aktywnego w sobotę, Krzysztofa Kocika. Pierwszy set był wyrównany tylko do wyniku 7:7, kiedy to zdołał wyrównać młody Karol Figiel. Później jednak maszyna prowadzona przez Radosława Maciejewicza zaczęła pracować perfekcyjnie. Gorzowianie najpierw uciekli na 5-6 punktów, a później skutecznie utrzymywali ten wynik. Ostatecznie Biało-Niebiescy w pierwszej partii zwyciężyli 25:17, a zakończył ją skuteczny blok duetu Wojciech JanasWojciech Paniączyk.

W drugim secie podopieczni Jerzego Boguty już tak łatwo się nie poddali. Praktycznie od początku do końca walka odbywała się punkt za punkt. Częściej do głosu w drugiej części spotkania dochodził Paweł Maciejewicz. Dorównywał mu również Paweł Czapla, który rozgrywał niezły mecz. Rzadko zdarzało się w drugim secie, aby któraś ze stron wychodziła na dwupunktowe chociaż prowadzenie. Publiczność zgromadzona w hali MOSiW mogła jednak odnieść wrażenie, że to gospodarze są blisko wyrównania. Ostatnim gwoździem do trumny dla rywala gorzowian była jednak sama końcówka drugiej partii. Wtedy to błędy Orła spowodowały, że gorzowianie najpierw wyrównali, a później za sprawą asa Maciejewicza zwyciężyli 28:26.

Jerzy Boguta na pewno miał świadomość, że trzecia partia decydowała o być albo nie być Orła w II lidze. Dlatego też szkoleniowiec międzyrzeczan wziął losy swojego zespołu we własne ręce i otworzył wynik ostatniej (jak się później okazało) partii, dzięki udanej zagrywce. Początek seta był dla Orła w miarę udany. Wynik cały czas oscylował w granicach remisu, ale częściej na prowadzeniu byli gospodarze. Zmieniło się to od wyniku 11:11. Wcześniej międzyrzeczanie prowadzili 11:10 po udanym ataku Macieja Karbowiaka. Później jednak regularnie zaczęli punktować podopieczni Radosława Maciejewicza. Dużo emocji mieliśmy w samej końcówce ostatniej partii. Obie drużyny grały bardzo chaotycznie, ale obronną ręką z tego wyszedł GTPS. Dwa ostatnie punkty dla gorzowian zdobyli: Michał Staniucha, po kiwce i na sam koniec, niezawodny Paweł Maciejewicz.

Gorzowianie w rywalizacji z Orłem Międzyrzecz zwyciężyli gładko, 3:0. Dzięki temu gorzowianie są bliżej utrzymania, zaś zespół Jerzego Boguty za rok będzie najprawdopodobniej występował w niższej klasie rozgrywkowej, a na Biało-Niebieskich, z hali przy ulicy Czereśniowej, czeka już trzecioligowiec, który będzie chciał awansować kosztem gorzowian do trzeciej klasy rozgrywkowej.

Orzeł Międzyrzecz – Rajbud Meprozet GTPS Gorzów 0:3 (17:25, 26:28, 22:25)
Wyjściowy skład Orła: Boguta, Figiel, Korzeniewski, Sroga, Karbowiak, Chwirot, Wanat (libero)

Wyjściowy skład GTPSu: Staniucha, Kocik, Paniączyk, Maciejewicz, Janas, Januszewski (libero)

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do