Reklama

Targany problemami GTPS przegrywa pierwszy mecz w sezonie

egorzow.pl - Marcin
24/01/2015 19:57
Emocje, ale i nerwy oraz dobry poziom - takie były derby Orzeł - GTPS. Pierwsze dwa sety należały do gospodarzy. Nasz zespół prowadził na początku pierwszej partii 8:5, ale po kilku minutach sytuacja diametralnie się zmieniła, gdy kilka silnych zagrywek posłał rozgrywający Orła Piotr Haładus. Gospodarze lepiej bronili i atakowali w efekcie zwyciężyli zarówno w secie inauguracyjnym, jak i drugim. Gra gorzowian układała się dużo lepiej w secie trzecim. Blok funkcjonował bez zarzutu, poprawili również atak i zagrywkę.

Udanie rozpoczął się również set czwarty, ale Orzeł szybko odrobił straty. W decydujących momentach na boisko wkradło się sporo nerwowości. O ile pierwsza czerwona kartka dla Łukasza Ożarskiego za niesportowe zachowanie nie budziła wątpliwości, o tyle kolejna wywołała pewne kontrowersje - za prowokacyjną zdaniem sędziego radość po zdobytym punkcie, dającym prowadzenie 20:18. Nasz zespół miał piłkę setową przy wyniku 24:22, niestety kolejne trzy oczka zdobyli gospodarze, a decydujący atak Ożarski posłał w aut.

- Cieszę się z dwóch powodów: jako pierwsi wygraliśmy z drużyną niepokonaną dotychczas w lidze i w końcu nie było tie-breaka, po tym jak prowadziliśmy 2:0. Wszystkie założenia taktyczne zostały zrealizowane, zagrywaliśmy na tych, których chcieliśmy, ustawialiśmy dobry blok i dobrze broniliśmy. To zdecydowało o zwycięstwie - ocenił trener Orła Marcin Karbowiak.

- Orzeł prezentował się bardzo dobrze i porażka nie jest wielką ujmą. Choć powinniśmy doprowadzić do tie-breaka. Na boisku było bardzo nerwowo, mieliśmy dużo sytuacji, których nie potrafiliśmy wykorzystywać. Na pewno tutejsi kibice też zrobili swoje. Być może ta porażka to dobry zimny prysznic i mobilizacja do dalszej pracy. Taki mecz nam się przydał. Na pewno mamy też świadomość, że jest problem w klubie. Gramy też po to, żeby zarabiać pieniądze, ale też na pewno nie dopuszczamy wariantu, w którym nasza praca nagle by została przerwana. Gramy do końca - powiedział trener GTPS, Krzysztof Kocik.

Orzeł Międzyrzecz - GTPS Gorzów 3:1 (25:21, 25:20, 15:25, 27:25)

Orzeł: Haładus, Szulikowski, Misterski, Sęk, Olejniczak, Baran, Wanat (libero) oraz Gościński, Sroga, Strajch.

GTPS: Stefaniak, Wojtysiak, Trojan, K. Greś, Stępień, Kramer, Kocoń (libero) oraz Pękalski, Ożarski, Gajowczyk, Troska.

Źródło: siatka-gorzow.pl
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do