Reklama

Tak blisko, a tak daleko (relacja)

egorzow.pl - Marcin
09/02/2013 20:07
GTPS już definitywnie stracił szansę na utrzymanie się w II lidze bez barażów z Orłem Międzyrzecz. Aby tego uniknąć gorzowianie musieli zdobyć trzy punkty w pojedynku z Sobieskim, a Olimpia Sulęcin nie mogła urwać więcej jak jednego seta Krispolowi Września. Niestety, ani jedno, ani drugie nie spełniło się. Sobieski po bardzo emocjonującym pojedynku zwyciężył w hali przy ulicy Czereśniowej 3:2, a lider tabeli musiał się męczyć z Olimpią i pokonał ją dopiero po tie-break"u.

Większość pierwszego seta była rozgrywana na zasadzie punkt za punkt i prowadzenie którejkolwiek z drużyn nie było wyższe jak dwoma punktami. GTPS trzymał dobry wynik głównie dzięki niezawodnemu duetowi: Paweł Maciejewicz i Krzysztof Kocik, których ataki nie pozwalały gościom uzyskać większej przewagi. Zawodnikiem wyróżniającym się w barwach przyjezdnych był z kolei Konrad Grześkowiak. Większą przewagę podopiecznym Radosława Maciejewicza udało się uzyskać dopiero pod koniec partii. Ostatecznie gorzowianie wygrali ją do 21 i wyszli na prowadzenie w całym spotkaniu.

Drugi set tego meczu miał bardzo podobny przebieg. Biało-Niebiescy i Sobieski grali cały czas punkt na punkt i nikt nie chciał popełnić żadnego błędu. W drugiej partii rozkręcać zaczął się Wojciech Janas, który zdjął częściowo odpowiedzialność za wynik z barków Kocika i Maciejewicza. Gorzowianom raz udało się uzyskać trzypunktową przewagę (9:6), ale później rywale, głównie za sprawą świetnie dysponowanego Wojciecha Lisa, zdołali odrobić straty. W drugiej partii, niestety, końcówka miała odwrotny przebieg jak we wcześniejszej. Tym razem to podopieczni Adriana Milczarka przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i zdołali pokonać nas do 22.

W trzeciej odsłonie tego meczu Biało-Niebiescy popełniali dużo błędów przez co przyjezdni na początku prowadzili już nawet 7:10. Niestety zaobserwować mogliśmy niejednokrotnie poważne błędy sędziowskie. Sygnał do odrabiania strat dał niezawodny duet Kocik-Maciejewicz, a znacznie do tryumfu w tej partii przyczynił się swoimi rewelacyjnymi blokami Paweł Markiewicz. Gorzowianie rewelacyjnie zagrali w końcówce seta i zdołali pokonać gości do 21.

Wydawało się, że zmotywowany zwycięstwem w trzeciej partii zespół GTPSu nie zwolni nawet na chwilę w kolejnym secie i wygra z żaganianami. Podopieczni Radosława Maciejewicza mieli dobry początek, ale później przeważać zaczął zespół prowadzony przez Adriana Milczarka. Po pierwszym wyższym prowadzeniu Sobieskiego udało się gorzowianom podźwignąć dzięki świetnej postawie Maciejewicza z Paniączykiem. Niestety gorzowianie w środku seta ponownie mieli dłuższy przestój w grze i Sobieski zdołał nam uciec na pięć punktów (13:18). W końcówce Biało-Niebiescy zdołali dojść na trzy punkty, ale przyjezdni ostatecznie nie dali sobie wyrwać całej przewagi i wygrali w tym secie do 18. Już wtedy stało się jasne, że GTPS będzie musiał zagrać po Rundzie Zasadniczej w meczach barażowych o utrzymanie z Orłem Międzyrzecz.

Tie-break właściwie streścił cały ten mecz. Gorzowianie z Sobieskim walczyli punkt za punkt i ciężko było uzyskać przewagę większą jak jednym oczkiem. Z bardzo dobrej strony w zespole gości zaprezentował się Mateusz Świerzewski. To on był jednym z ojców sukcesu Sobieskiego w tym meczu. Ostatecznie przyjezdni zwyciężyli w piątej kwarcie 18:16, a w całym meczu 3:2.


GTPS Gorzów - Sobieski Żagań 2:3 (25:21, 22:25, 25:21, 18:25, 16:18)

GTPS: Czapla, Maciejewicz, Paniączyk, Kocik, Zborowski, Janas, Januszewski (libero) oraz Markiewicz

Sobieski: Janusz, Grześkowiak, Lis, Śląski, Świerzewski, Kaczaroski, Michał Baumgarten (libero) oraz Sajdak, Maciej Baumgarten

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do