Szef gorzowskiego pogotowia rozwiązał umowę z lekarką

Szef gorzowskiego pogotowia rozwiązał umowę z lekarką ambulatorium przy ul. Piłsudskiego na którą skarżyła się część pacjentów. - Stało się tak w trybie natychmiastowym, za porozumieniem stron - mówi Gorzów Andrzej Szmit. Umowę rozwiązano wczoraj. Wcześniej dyrektor pogotowia, które prowadzi Ambulatorium Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej, zawiesił w obowiązkach doktor H.

Andrzej Szmit nie rozwiązał umowy od razu, bo planował spotkanie lekarki z pacjentami, którzy twierdzą, że zostali potraktowani przez nią w skandaliczny sposób.

- Niestety mimo wstępnej zgody pani doktor zrezygnowała z takiego spotkania. Powiedziała, że czuje się zaszczuta, zwłaszcza doniesieniami o jej przeszłości, co - jak mówiła - nie miało nic wspólnego ze sprawą. Nie widzi dla siebie miejsca w Gorzowie. Dlatego postanowiła wyjechać. Nie mówiła dokąd - mówi Andrzej Szmit.

Przypomnijmy, sprawa zaczęła być głośna od kiedy na facebookowym profilu „Mamuśki z Gorzowa” jedna z mam opisała nocną, jej zdaniem, skandaliczną wizytę u doktor H. Lekarka miała odesłać gorączkujące małe dziecko bez badania, z poleceniem inhalacji. Następnego dnia dziecko trafiło do szpitala. Okazało się, że ma zapalenie płuc i jest blisko sepsy.