Aż 29 razy w minionym roku wzywano na pomoc śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który stacjonuje w Gorzowie. Samorząd województwa walczył o powstanie bazy osiem lat i udało się. To był jeden z naszych celów strategicznych w ubiegłym roku i widać, jak śmigłowiec był potrzebny – mówi marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak.
Statystyki mówią same za siebie. Z nowo powstałych baz najwięcej razy wzywany był na pomoc śmigłowiec z Opola – 42 razy, nowa maszyna z Gorzowa wystartowała na ratunek aż 29 razy, a stacjonuje dopiero od listopada.
Pierwsza akcja, do jakiej poleciał zespół medyczny, była zaledwie dwie godziny po oficjalnym otwarciu bazy. Śmigłowiec został wysłany do Dębna w powiecie myśliborskim. Tam doszło do tragicznego wypadku, w którym mężczyzna został przygnieciony podnośnikiem do sufitu. Najczęściej jednak śmigłowiec wzywany był do wypadków drogowych.
Dodajmy, że gorzowska baza lotnicza jest jedyną w kraju, która usytuowana jest tak blisko szpitala. Jest też bazą tymczasową, ponieważ zostanie rozbudowana. Docelowo koszt inwestycji zamknie się w sumie 6 milionów złotych, a roczne utrzymanie jednostki wyniesie 3 miliony.
Komentarze opinie