Siatkarze zaczynają batalię o awans

Gorzowscy siatkarze przystępują do decydującego etapu sezonu. Podopieczni Krzysztofa Kocika w pierwszym spotkaniu barażowym zmierzą się na wyjeździe z bardzo silnym przeciwnikiem, jakim jest Olimpia Sulęcin. Mimo iż biało-niebiescy są w bardzo ciężkiej sytuacji, ponieważ przystąpili do drugiej fazy rozgrywek z dopiero czwartej pozycji w tabeli (czyli nie mają w tej chwili ani jednego punktu), to wiara w klubie nie znikła. Szkoleniowiec Rajbud Meprozet GTPS wciąż wierzy w dostanie się na zaplecze elity.

Ostatnie spotkanie rundy zasadniczej biało-niebiescy rozegrali 18 stycznia. Podopieczni Krzysztofa Kocika nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem licealistów ze Świnoujścia w trzech setach. Najlepszym zawodnikiem wśród gorzowian był niespodziewanie Patryk Greś, który dotychczas za często na parkiecie się nie meldował. Równocześnie jednak AZS UAM Poznań rozprawił się z Orionem Sulechów (3:1), przez co nie pozwolił nam wskoczyć na 3. pozycję w tabeli. Gorzowianie zakończyli rundę zasadniczą z 27 punktami na koncie, które zdobyli dzięki 9 wygranym. Jak łatwo jednak policzyć, biało-niebiescy aż pięć spotkań przegrali. Największą sensacją była gładka porażka 0:3 z beniaminkiem, Wilkami Wilczyn. To właśnie jakichkolwiek punktów w pojedynku z tym rywalem zabrakło, aby być teraz w lepszej sytuacji przed meczami barażowymi. Po rundzie zasadniczej jej zwycięzca otrzymał 9 punktów, wicelider sześć „oczek”, a ostatni na podium trzy. Mimo tego szkoleniowiec gorzowian obiecał, że jego podopieczni w żadnym wypadku nie mają zamiaru odpuszczać. Jeżeli biało-niebiescy jednak liczą na coś więcej niż zakończenie sezonu z podniesioną głową, to będą musieli wygrać praktycznie wszystkie mecze, a na tym etapie już raczej nie ma co liczyć na to, że ktokolwiek będzie odpuszczał. W trakcie rundy zasadniczej podopieczni Krzysztofa Kocika odnieśli tylko dwa zwycięstwa z zespołami z czołowej trójki. Oba nad AZS UAM Poznań. U siebie biało-niebiescy wygrali 3:2, a na wyjeździe 3:1. W łącznie czterech pojedynkach z Olimpią Sulęcin i Morzem Bałtyk Szczecin zgarnęliśmy tylko punkt. W pierwszym spotkaniu z tymi drugimi Rajbud Meprozet GTPS prowadzone jeszcze przez Radosława Maciejewicza uległo u siebie podopiecznym Michała Dolińskiego 2:3. Jeżeli chodzi o sytuację kadrową biało-niebieskich, to kontuzja Patryka Wojtysiaka (której doznał on w spotkaniu z LO MS Świnoujście) okazała się nie tak poważna, jak na początku podejrzewano i zagra on najprawdopodobniej już z Olimpią. Pewne jest również to, że naprzeciwko sulęcinian stanie Michał Pękalski, który przed spotkaniem ze świnoujścianami uczestniczył w dosyć poważnym wypadku samochodowym.

Rajbud Meprozet GTPS z sulęcińską Olimpią zagra po raz trzeci w tym sezonie. Na przykładzie dwóch poprzednich potyczek można stwierdzić, że mecz ten dla zespołu prowadzonego przez Krzysztofa Kocika będzie niezwykle ciężki. Podopieczni Łukasza Chajca przed sezonem nie byli typowani do walki o awans. Tymczasem sulęcinianie zaskoczyli wszystkich i rundę zasadniczą zakończyli na pierwszym miejscu. Żółto-niebiescy zgromadzili na swoim koncie 35 punktów (11 wygranych - 3 porażki) i zanotowali bilans setów wygranych do przegranych 38-14. Co ciekawe, w ubiegłym sezonie zawodnikami Olimpii byli Patryk Wojtysiak, Artur Troska, Konrad Krzywiecki i Michał Kocoń, którzy obecnie reprezentują barwy GTPS.

W bieżącym sezonie z żółto-niebieskimi mierzyliśmy się dwukrotnie. W Gorzowie ulegliśmy Olimpii 0:3 (był to ostatni mecz gorzowian pod wodzą Radosława Maciejewicza), zaś 11 stycznia na wyjeździe 1:3. W drugim spotkaniu pierwszy set padł naszym łupem, ale później było już tylko gorzej. Największym zagrożeniem dla gorzowian był Grzegorz Turek, na którego nie potrafili oni znaleźć recepty praktycznie do końca meczu.

Jak będzie tym razem? O tym przekonamy się już w najbliższą sobotę, 1 lutego, w Sulęcinie. Początek spotkania o godzinie 17.

Konrad Baranowski