
KS Atak Gorzów - STS Olimpia II Sulęcin 3:1, UKS Żak Krzeszyce - UKS Set Gorzów 3:0
Inauguracja Masita III ligi była połowicznie udana dla gorzowskich drużyn. Od porażki zaczęli bowiem siatkarze UKS Set Gorzów. Z kolei KS Atak, po trudnym meczu, odniósł zwycięstwo 3:1.
Wygraną z STS Olimpią II Sulęcin skomentował pełniący funkcję wiceprezesa i trenera KS Atak, Krzysztof Gierczyński. Niewiele brakowało, a goście mogli doprowadzić do tie-breaka. - Była troszkę nerwówka. Graliśmy z młodym zespołem Sulęcina, który już jednak sporo potrafią i wie, co to jest siatkówka. Postawili nam poprzeczkę wysoko. Nie spodziewałem się tego. Pierwszy set nerwowy, pierwsze śliwki robaczywki. Z kolejną partią szło coraz lepiej, ale do samego końca musieliśmy pozostać skoncentrowani. To jest gra błędów, zawsze są momenty lepsze i gorsze. Wygraliśmy i osobiście wolę takie mecze, bo był dreszczyk emocji. Fajne spotkanie jak na inaugurację - przyznał.
Grę swojej drużyny ocenił też MVP tego pojedynku po stronie ekipy z Gorzowa. - Na pewno był to bardzo trudny mecz dla nas. Pierwszy set pokazał, że mamy jeszcze duże problemy ze zgraniem. Myślę, że z każdym spotkaniem będzie coraz lepiej. Drużyna z Sulęcina pokazała bardzo fajną siatkówkę. Widać, że chłopaki więcej trenują od nas, ale u nas wygrało doświadczenie. To właśnie głównie dzięki niemu daliśmy radę w końcówce. Chłopaki z Sulęcina to młody zespół, nie mają takich zawodników. U nas większość to starsi, którzy gdzieś tam grali. Nie popełniamy tyle błędów w końcówkach - podsumował Wojciech Janas.
KS Atak Gorzów - STS Olimpia II Sulęcin 3:1 (20:25, 26:24, 25:15, 25:23)
UKS Żak Krzeszyce - UKS Set Gorzów 3:0
Autor: Marcin Malinowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie