Kolejny wymagający rywal na rozpisce Meprozet GTPS. Tym razem podopieczni Krzysztofa Kocika, w ramach walki o 1/8 finału Pucharu Polski, zagrają przed własną publicznością z pierwszoligowym AZS AGH Kraków. Stawka tego spotkania jest bardzo wysoka, bo zwycięzca starcia na kolejnym etapie zmierzy się z samym siatkarskim wicemistrzem Polski, Resovią Rzeszów. Biało-niebiescy są rewelacją tegorocznej edycji pucharu krajowego i są w gazie w rozgrywkach ligowych, ale w środę staną przed zdecydowanie najtrudniejszym testem w tym sezonie, bo krakowianie na pewno meczu w Gorzowie Wielkopolskim nie odpuszczą.
Meprozet GTPS jest na fali wznoszącej w rozgrywkach ligowych i po dziesięciu zwycięskich spotkaniach zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z czterema „oczkami” przewagi nad drugim Orłem Międzyrzecz. Podopieczni trenera Kocika o triumf w tie-breaku musieli się bić tylko w dwóch pojedynkach. Właśnie z międzyrzeczanami i niespodziewanie ostatnio z KS Gniezno. Co ciekawe, na inaugurację sezonu 2014/15 tego rywala w Gorzowie nasi siatkarze rozgromili bez najmniejszych problemów. Teraz, na początku rundy rewanżowej, widać, że drużyna z historycznej stolicy Polski zanotowała spory progres. Na szczęście jednak w wielkopolskim mieście do przykrej niespodzianki nie doszło i gorzowianie zdołali wywieźć chociaż dwa „oczka”. Warto zaznaczyć, że z drużyną na to spotkanie nie pojechali lekko kontuzjowani Piotr Trojan i Artur Troska, ale ich występ w środowym starciu jest raczej niezagrożony. Jak już wcześniej zostało wspomniane, podopieczni trenera Kocika świetnie radzą sobie nie tylko w II lidze, gdzie pewnie kroczą po promocję na zaplecze elity, ale także w pucharze krajowym nie próżnują. Meprozet GTPS w środę powalczy o wejście już do 1/8 finału, zmierzy się z krakowskim AZS AGH. Gdyby gorzowianie przeszli tego rywala, to w kolejnej rundzie podejmą w hali przy ulicy Czereśniowej wicemistrza Polski, Resovię Reszów. Ostatnio do podobnej sytuacji doszło ponad trzy lata temu. Wtedy gorzowianie w ćwierćfinale przegrali 0:3 z mistrzem Polski, Skrą Bełchatów. Rywal tej rangi jest na wyciągnięcie ręki, ale szkoleniowiec gorzowian studzi emocje. Krakowanie łatwo skóry nie sprzedadzą. Nie można jednak popadać w skrajności i tego rywala się bać, tym bardziej, że biało-niebiescy na poprzednich dwóch etapach byli górą nad pierwszoligowymi ekipami. Podopieczni trenera Kocika po 3:1 odprawili Wartę Zawiercie i Victorię PWSZ Wałbrzych.
AZS AGH Kraków to pierwszoligowy zespół prowadzony przez Andrzeja Kubackiego (wieloletniego pracownika ZAKSY Kędzierzyn-Koźle). Krakowianie nieco „zaspali” na początku rozgrywek i zajmują teraz dopiero dziesiątą pozycję w tabeli siatkarskiej I ligi. Po trzynastu kolejkach Akademicy mają na swoim koncie siedemnaście „oczek”. W ostatnich starciach ligowych zespół ze stolicy Małopolski sprawiał jednak spore niespodzianki. W ubiegłym tygodniu krakowianie pokonali na wyjeździe AZS Stal Nysę 3:1, a na weekend podopieczni trenera Kubackiego sprawili sensację przed własną publicznością i nie dali szans Krispolowi Września, pokonując trzecią ekipę ligi w trzech setach. To pokazuje, że AZS AGH rośnie powoli w siłę i w środę gorzowian czeka trudna przeprawa. Akademicy w Pucharze Polski rozegrali dotychczas dwa spotkania. W IV rundzie krakowianie pokonali na wyjeździe Kęczanina Kęty 3:0, zaś 26 listopada po tie-breaku zwyciężyli u siebie z Avią Świdnik. Miejmy nadzieję, że środowe starcie w Gorzowie, będzie ostatnim podopiecznych Andrzeja Kubackiego w Pucharze Polski sezonu 2014/15.
Do starcia biało-niebieskich z krakowskim AZS AGH dojdzie już w środę, 10 grudnia, w hali ZSTiO przy ulicy Czereśniowej 4 w Gorzowie. Początek pojedynku został zaplanowany na godzinę 18.
Komentarze opinie