Powalczyli, ale ugrali tylko seta

W kolejnym meczu III ligi Masita zespół UKS Set Gorzów musiał uznać wyższość gości z TSPS BOMADEK Trzebiechów. Gorzowianie, mimo ambitnej postawy, przegrali we własnej hali 1:3.

Pierwsza partia stała pod znakiem wyrównanej walki, gdzie obie drużyny kąsały się nawzajem dobrze wymierzonymi, szybkimi atakami. Nie brakowało też błędów, ale mimo tego gra wyglądała bardzo dobrze. Na prowadzeniu byli raz jedni, raz drudzy, choć pod koniec niewielką przewagę wypracowali sobie przyjezdni i to oni wygrali tego seta.

Drugą część nieco lepiej zaczęli gorzowianie, grający uważnie przy siatce i skutecznie kończący swoje ataki. Ekipa z Trzebiechowa zostawała jednak tylko nieznacznie z tyłu, a przy wyniku 13:13 wyszła nawet na chwilowe prowadzenie, by po kolejnym remisie uciec rywalom na większy dystans. Miejscowi odrobili tylko część strat i w całym meczu przegrywali już 0:2.

W trzecim secie UKS Set chciał wrócić do gry. Podopieczni Krzysztofa Kocika prowadzili nawet 13:8. TSPS skrupulatnie jednak gonił, doprowadzając w końcu do remisu 16:16. Gospodarze zupełnie nie opadli z sił, wychodząc wkrótce na czteropunktowe prowadzenie. Nie udało się tego skończyć dobrym serwisem, ale zepsuli także goście, więc w spotkaniu mieliśmy 1:2.

W czwartej, jak się okazało ostatniej partii, drużyny do pewnego momentu szły łeb w łeb. Potem jednak sześciopunktową przewagę wypracowali sobie trzebiechowianie i było już 14:20. Gorzowianie próbowali jeszcze odmienić losy pojedynku, ale nie pozwolili na to rywale, którzy mogli cieszyć się z końcowego triumfu.

- Dwie zepsute zagrywki w końcówce czwartego seta - to nie powinno się zdarzyć. Nie wiadomo, jak by ta partia się wtedy potoczyła. Jestem zadowolony, bo chłopacy walczyli, która jest wyżej w tabeli. To jest podstawa. Czasami może brakować umiejętności czy warunków fizycznych, ale najfajniejsza jest walka i za nią dziękuję drużynie. Każdy wygrany set czy mecz dla naszej drużyny to jest coś fajnego. Zresztą, jak dla każdego zespołu. Zwycięstwa budują drużynę - podsumował trener gorzowskiego zespołu, Krzysztof Kocik.

Kolejny mecz UKS Set Gorzów zagra dopiero 18 lutego, kiedy to podejmą UKS Orliki Iłowa.

UKS Set Gorzów - TSPS BOMADEK Trzebiechów 1:3 (23:25, 20:25, 25:21, 19:25)

Autor: Marcin Malinowski