Reklama

Pewna wygrana GTPS-u z beniaminkiem

egorzow.pl - Marcin
31/01/2015 18:02
GTPS Gorzów w 16. kolejce pierwszej grupy II ligi mężczyzn nie miał największych problemów z beniaminkiem ze Słupska. Gorzowianie pokonali SPS Epigon 3:0, rozbijając rywali w poszczególnych setach.

Sam początek spotkania był dość wyrównany, ale po pięciu minutach gospodarze uciekli rywalom, wychodząc na prowadzenie 9:4. Dobrze funkcjonował blok gorzowskiej drużyny. Przyjezdni od czasu do czasu odpowiadali dobrym atakiem, które umożliwiał im całkiem niezły odbiór. Gorzowianie nie pozostawali jednak dłużni i częstowali gości silnymi uderzeniami, bardzo trudnymi do obrony. Trener Mariusz Kuczko poprosił o przerwę przy stanie 14:8. Na niewiele się to zdało, gdyż GTPS konsekwentnie kontynuował swoją grę, utrzymując punktowy dystans dzielący obie drużyny. Gorzowianie więc bez problemów wygrali pierwszą partię, co zajęło im niespełna 19 minut. Miejscowi nie popełniali też prostych błędów, które zdarzały się graczom beniaminka ze Słupska.

Drugi set zaczął się podobnie jak pierwszy, czyli grą punkt za punkt. Późniejszy obraz również do złudzenia przypominał pierwszą część gry, bo GTPS prowadził po kilku minutach 9:4. Podopieczni Krzysztofa Kocika spokojnie kontrolowali spotkanie i powiększali przewagę w dalszej fazie pojedynku. Gościom gra zupełnie się nie układała. Pojawiały się błędy w zagrywce, w ataku, uderzenia w siatkę. Gospodarze przeważali w każdym elemencie, a najlepiej spisywał się gorzowski blok. W tym momencie najbardziej należałoby wyróżnić Łukasza Ożarskiego i Pawła Gajowczyka. Mało brakowało, a przyjezdni nie wyszliby nawet z 10 punktów. Udało się to dzięki zepsutemu serwisowi miejscowych, choć słupszczanie nie odpuszczali do samego końca.

Nie był to jednak przypadek, bo goście się nieco rozkręcili i mocniej zaatakowali w trzeciej partii. Zryw był jednak krótki i GTPS szybko dogonił rywali, doprowadzając do remisu 2:2. Wkrótce gorzowianie objęli prowadzenie i wysunęli się na kilkupunktową przewagę. Gospodarze, z wyjątkiem kilku zepsutych zagrywek, grali bardzo pewnie. Mecz z beniaminkiem okazał się więc formalnością, a trwał ledwie godzinę.

- To jest taki mecz, który powinien być pokazywany Radzie Miasta i ludziom związanym z siatkówką, żeby ich przekonać, abyśmy szybko trafili do I ligi. Ten mecz to była tragedia. Tego się nie dało oglądać, gdyż przeciwnik był bardzo słaby. Na pewno dużo kibiców chciałoby oglądać lepsze zespoły, niż te drugoligowe. Chłopcy ze Słupska prezentowali się średnio, więc atakowali wszędzie, tylko nie w boisko. Siatkówka jest naszym zawodem, ale też pasją, dlatego trudno, aby chłopaki nie czerpali z tego przyjemności. Nie mogę ocenić swoich zawodników, bo nie było ani ciśnienia, ani napięcia, ani emocji. Jedynie uśmiechy. Przeciwnik nie zmusił nas do wysiłku- podsumował spotkanie trener gorzowian, Krzysztof Kocik.

Następny mecz GTPS Gorzów zagra w Chełmży 14 lutego. Do własnej hali wrócą tydzień później na starcie z UKS OPP Powiat Kołobrzeski Kołobrzeg. Po tym spotkaniu powinna zostać podjęta decyzja, co z dalszą grą mającego problemy finansowe gorzowskiego zespołu.

GTPS Gorzów - SPS Epigon Słupsk 3:0 (25:14, 25:14, 25:13)
GTPS: Czapla, Troska, Ożarski, Pękalski, Kocoń (libero), Wojtysiak oraz Stępień, K. Greś, Gajowczyk, Stefaniak.
Trener: Krzysztof Kocik
SPS: Bejmert, Kuczko, Burzyński, Robert Stoltman, Franc, Wiktorowicz (libero) oraz Rafał Stoltman, Szatrawski (libero), Zych, Mettel.
Trener: Mariusz Kuczko

Sędziowali: Hubert Kaczmarek i Katarzyna Pogoda-Błaziak
Widzów: około 100 osób

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do