Przed tygodniem, w pierwszym meczu barażowym Rajbud Meprozet GTPS uległo na wyjeździe Olimpii Sulęcin 0:3. Tym samym podopiecznym Krzysztofa Kocika pozostały praktycznie tylko iluzoryczne szanse na awans do I ligi. Przedłużyć nadzieje może jedynie wygrana w drugim pojedynku drugiej rundy. Na to zaś szanse są duże, gdyż biało-niebiescy w hali przy ulicy Czereśniowej podejmą AZS UAM Poznań. Poznaniacy zaś w trakcie rundy zasadniczej dwukrotnie okazali się słabsi od gorzowian.
W minioną sobotę gorzowscy siatkarze byli w bojowych nastrojach. Wszyscy, z trenerem Krzysztofem Kocikiem na czele, wierzyli, że wygrają na trudnym terenie w Sulęcinie i przybliżą się do awansu na zaplecze elity. Gra rzeczywiście nie wyglądała źle, a biało-niebiescy dali z siebie wszystko. To jednak nie wystarczyło, do czego znacznie przyczynili się sędziowie rozstrzygający w sobotnim meczu. Przez złe decyzje w pierwszym secie gorzowianie stracili prowadzenie, a gospodarze nie oddali go już do końca. W drugiej partii zaś przyjezdni odrobili straty do żółto-niebieskich i nawet wyszli na prowadzenie, ale kontrowersyjny gwizdek arbitra spowodował, że po skutecznym ataku Pawła Maciejewicza punkt przyznano… naszym rywalom. Trzeci set był już w znacznej mierze konsekwencją zmęczenia gorzowskich siatkarzy (w drugiej partii padł wynik 31:29) i ich podłamania psychicznego, czego chyba nie trzeba tłumaczyć. Podopieczni Łukasza Chajca zdobyli ostatecznie trzy „oczka” i umocnili się na pozycji lidera. W drugim meczu pierwszej kolejki rundy barażowej Morze Bałtyk Szczecin pokonało AZS UAM Poznań 3:1. Tabela teraz wygląda następująco: pierwsze miejsce z dwunastoma punktami zajmuje Olimpia, na drugim miejscu z dziewięcioma punktami jest Morze Bałtyk, trzeci AZS UAM ma na swoim koncie trzy „oczka”, a na ostatniej pozycji jest Rajbud Meprozet GTPS, które z zerowym dorobkiem punktowym straciło już praktycznie nadzieję na awans do I ligi.
Kolejnych rywalem biało-niebieskich będzie AZS UAM Poznań. Spadkowicze z pierwszej ligi od początku sezonu raczej nie planowali na ten poziom rozgrywkowy powrócić, dlatego celowali oni jedynie w awans do pierwszej czwórki. Co ciekawe w rundzie zasadniczej poznaniacy dwukrotnie okazali się słabsi od gorzowian. W pierwszym spotkaniu GTPS prowadzone jeszcze przez Radosława Maciejewicza przegrało pierwsze dwa sety, ale później dzięki dobrym zmianom doprowadziło do wyrównania i po tie-breaku wygrało ten pojedynek. Do drugiego starcia doszło 14 grudnia ubiegłego roku. Był to jeden z lepszych meczów w wykonaniu biało-niebieskich w tym sezonie. Co prawda pierwszego seta podopieczni Damiana Lisieckiego wygrali aż do 16, a zakończył go skuteczną zagrywką Piotr Skrok, czym podrażnił tylko przyjezdnych. Rajbud Meprozet GTPS wygrało gładko kolejne trzy partie i umocniło się wtedy na trzeciej pozycji w tabeli. Co było później, wszyscy wiemy. Jeżeli podopieczni Krzysztofa Kocika teraz chcą się chociaż zrównać punktami z poznaniakami, to w sobotę muszą obowiązkowo wygrać.
GTPS podejmie AZS UAM Poznań już w najbliższą sobotę, 8 lutego, w hali przy ulicy Czereśniowej. Początek spotkania o godzinie 17.
Komentarze opinie