Kolejny mecz i kolejne trzy punkty gorzowskiej drużyny. Tym razem zawodnicy GTPS odstawili z kwitkiem drużynę AZS UAM Poznań, choć pierwszy set zwiastował wielkie emocje. Goście na początku tej partii wypracowali kilka punktów przewagi, ale dzięki bardzo dobrym zagrywkom Wojciecha Janasa gospodarze doprowadzili do remisu. Po graniu ” punkt za punkt ” do samego końca gorzowianie przegrali do 23. W drugim secie przewaga zdobyta na początku pozwoliła na to, aby zapisać seta na swoje konto. W trzeciej i czwartej partii sytuacja wyglądała bardzo podobnie, chociaż w ostatnim, mimo wyraźnego prowadzenia, goście dogonili zespół z Gorzowa na dwa punkty. Jednak w kluczowych momentach zadziałał blok i przede wszystkim bardzo dobrze „siedziała” zagrywka. Właśnie te elementy zadecydowały o końcowym wyniku spotkania.
- To był trudny mecz dla nas. Zawodnicy odczuwali jeszcze zmęczenie po środowym dalekim wyjeździe, brakowało euforii w grze. Mimo wszystko, z gry jestem zadowolony, poza pierwszym przegranym setem, gdzie nie wykończyliśmy kilku kontr. Patryk Wojtysiak ma bardzo dobry początek sezonu, ciągnie naszą drużynę, taka jest jego rola jako atakującego - powiedział po meczu Krzysztof Kocik.
Po tym meczu GTPS nadal pozostaje drużyną bez porażki, lecz stracił miano lidera rozgrywek. Swój mecz 3:0 wygrał Orzeł Międzyrzecz, który w tym sezonie nie stracił nawet seta. Za tydzień gorzowianie pojadą do Gdańska by zagrać z tamtejszym Stoczniowcem.
Komentarze opinie