Koniec pucharowych marzeń. Resovia nie przyjedzie (relacja)
egorzow.pl - Marcin
10/12/2014 19:52
Meprozet GTPS Gorzów musi odłożyć powrót do czołówki Pucharu Polski. W środowym pojedynku z AZS AGH Gorzów ekipa z Gorzowa przegrała na własnym parkiecie 1:3. Mecz ten był festiwalem błędów.
Piorunujący początek miał GTPS, który po dwóch minutach prowadził już 4:1, dzięki piekielnie mocnym i precyzyjnym atakom. Krakowianie zdobyli punkt po autowej zagrywce gospodarzy, ale wkrótce także byli w stanie odpowiedzieć dobrym uderzeniem, a następnie skutecznym blokiem. Po chwili był już remis, a po złych zagraniach m. in. Patryka Wojtysiaka to przyjezdni prowadzili 8:4. W gorzowskim zespole zrobiło się gorąco i trener Krzysztof Kocik zaprosił swoich podenerwowanych graczy na przerwę. Gorzowianie nie odpuszczali, ale brakowało dobrego bloku, a ekipa z Krakowa dobrze radziła sobie z przyjmowaniem mocnych serwów lubuskiej drużyny (o ile te wchodziły w boisko). Zespół Andrzeja Kubackiego lekko z rytmu wybiła zmiana decyzji sędziego. Najpierw punkt był przyznany krakowianom, ale piłka wylądowała jednak w boisku i to Meprozet GTPS cieszył się z punktu, by po chwili asa zdobył Wojtysiak. Po kolejnej akcji było już 16:16, ale to była chwilowa radość. Kilka prostych błędów miejscowych i pierwszy set zakończył się wynikiem 19:25.
W drugiej partii wciąż było widać słabości gorzowian: słabe przyjęcie, niezbyt dobry blok i spora ilość ataków autowych. AZS AGH od początku utrzymywał przewagę, ale nie była to duża różnica. W końcu jednak zaczął funkcjonować gorzowski blok i po chwili było już 9:9, a po asie Michała Stępienia to GTPS prowadził. Natychmiast zareagował szkoleniowiec gości, prosząc o czas. Gra się wyrównała, choć wciąż nieco lepiej na parkiecie prezentowali się krakowianie. Gracze z Gorzowa poprawili się jednak względem początku spotkania i zaczynali przejmować inicjatywę. Po ścince Michała Koconia było 18:15 i znów trener Kubacki poprosił o przerwę. Tym razem podziałało, bo siatkarze obu ekip za linię schodzili po raz kolejny na życzenie Krzysztofa Kocika przy stanie 19:20. Wojnę nerwów wygrali właśnie podopieczni tego ostatniego.
Początek trzeciej części znów był wyrównany, ale AZS AGH Kraków powoli zaczął budować przewagę, która w pewnym momencie wyniosła nawet pięć punktów. Taki stan rzeczy trwał przez całego seta, a do tego pod koniec goście zaczęli jeszcze wypunktowywać graczy GTPS-u, ostatecznie zwyciężając 25:18.
W kolejnej partii znów bardzo słabo blokowali gospodarze. W ten sposób krakowianie szybko wyszli na prowadzenie 5:1. Gorzowianom jednak udało się odpowiedzieć i doprowadzić do remisu. Tym razem zdecydowanie można powiedzieć, że gra toczyła się falowo. Raz punktowali jedni, raz drudzy. Jednak im bliżej końca seta, tym lepiej radzili sobie przyjezdni, którzy wypracowali sobie minimalną przewagę. Meprozet GTPS starał się walczyć, ale bezskutecznie.
Marzenie o pucharowej przygodzie zakończyło się więc na 1/16 finału. Nie udało się powtórzyć osiągnięcia sprzed trzech lat, kiedy to gorzowscy siatkarze grali ze Skrą Bełchatów. Trener Krzysztof Kocik otwarcie przyznał, że jego zawodnicy mylili się zbyt często. - Na początku krakowianie mieli lekki dołek, ale później pięli się do góry. Przegraliśmy czwartego seta na przewagi, ponieważ popełniliśmy proste błędy, których z innymi przeciwnikami nie robiliśmy i dzięki temu wygrywaliśmy. Siatkówka polega teraz na tym, że wygrywają ci, którzy popełnią mniej głupich błędów - mówił szkoleniowiec. Gracze GTPS-u nie dostali jednak reprymendy. - Jestem dumny z chłopaków, że zaszliśmy tak daleko. Przegraliśmy z trzecią drużyną I ligi i to po ostrej walce. To doświadczenie zaprocentuje.
Pochwały dla gospodarzy popłynęły również z ust trenera gości. - Chwała chłopakom z Gorzowa, bo się postawili, nie pękli. Potrafili nas dojść - powiedział Andrzej Kubacki.
Następny mecz Meprozet GTPS Gorzów rozegra w Sulęcinie z tamtejszą Olimpią. Pierwszy mecz między tymi drużynami w tym sezonie zakończył się zwycięstwem gorzowian 3:0.
Meprozet GTPS Gorzów - AZS AGH Kraków 1:3 (19:25, 27:25, 18:25, 23:25)
GTPS: Janas - Stefaniak, Gajowczyk, Troska, Kocoń, Kramer, Wojtysiak (kap.), Stępień, K. Greś.
Trener: Krzysztof Kocik
AZS: Głód - Kosiek, Gnatek, Halaba, Surma, Dzierwa, Górski, Mucha (kap.), Łaba, Galiński, Walczykowski.
Trener: Andrzej Kubacki
Komentarze opinie