Siatkarze Rajbudu Meprozet GTPS Gorzów wciąż szukają swojej szansy na pierwsze zwycięstwo od ponad miesiąca. Pojutrze gorzowianie zmierzą się we własnej hali z MKS-em MOS Interpromex Będzin.
Od dość niespodziewanej porażki z beniaminkiem Wandą Instal Kraków 2:3 w piątek kolejce I ligi gorzowscy siatkarze nie mogę przychylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Z sześciu spotkań aż trzy rozstrzygały się dopiero w tie-breaku. Niestety żaden nie zakończył się pomyślnie dla GTPS-u. Pojedynek z Będzinem będzie drugim dla Rolanda Dembończyka w roli trenera. W rywalizacji z Nysą stosunkowo łatwo nysanie wygrali pierwsze dwa sety. Dopiero po tym odrobinę lepszą grę zaprezentowali gracze z miasta nad Wartą, wygrywając 25:23 trzecią partię. W czwartym secie już nie po raz pierwszy zabrakło nerwów i przegraliśmy 27:29, a cały mecz 1:3. Czasami brakuje szczęścia, a czasami nie wiadomo, co jest nie tak. Gorzowianie potrafili grać niemal jak równy z równym z liderem tabeli BBTS-em Bielsko-Białą.
MKS jest w lepszych nastrojach. Zawodnicy grającego trenera Rafała Legienia mają po pięć porażek i zwycięstw w trwającym sezonie. W poprzedniej kolejce po przespaniu pierwszego seta, gładko poradzili sobie z Jadarem Siedlce i wygrali 3:1. Wcześniej niewiele brakowało do pokonania Siatkarza Wieluń. Spotkanie rozstrzygnęło się w tie-breaku, a Wieluń wygrał na przewagi 17:15. Mecz był grany bardzo chaotycznie i różnie. Pierwsza, wyrównana partia była dla Będzina. Kolejne dwie dla Siatkarza, najpierw zdecydowane 25:14, a potem znów na styku. MKS doprowadzając do piątego seta wygrał dość zdecydowanie 25:18. W odróżnieniu od graczy GTPS-u, Będzin gra dalej w Pucharze Polski. Gorzowianie w trzeciej rundzie odpadli po przegranej 1:3 z drugoligowym Krispolem Września. Z kolei MKS, dzięki wygranej z Wieluniem przeszedł do czwartej rundy, a wczorajsze zwycięstwo 1:3 z Wandą Kraków pozwoliło im przejść do piątej rundy. Na zagrywce w tym pojedynku dobrze spisał się Mateusz Zarankiewicz. Będzinianie mieli też dobry blok w osobach Bartosza Dzierżankowskiego i Sławomira Szczygła. Warto wspomnieć, że ekipa MKS-u to w sporej części wychowankowie tego klubu lub drużyny MMKS-u Kędzierzyn Koźle.
Siatkarze GTPS-u nie mają łatwego życia w I lidze. Miejmy jednak nadzieję, że silne wsparcie kibiców w najbliższym meczu pozwoli się przełamać i gracze trenera Dembończyka zaczną wygrywać.
Początek tego spotkania w sobotę, 10 grudnia, o godzinie 18 w hali ZSTiO przy ul. Czereśniowej 4.
Komentarze opinie