To był prawdziwy koncert gry. Poza drugim setem, gdy Victoria PWSZ wstrzeliła się z silną zagrywką i szybko wyrobiła sobie przewagę, której nie oddała do końca, gorzowianie rządzili na parkiecie. W Meprozet GTPS funkcjonowały wszystkie elementy gry. Kapitalny mecz rozgrywał Michał Kocoń, ale bombardierem w ataku był również Patryk Wojtysiak. Świetnie funkcjonował blok z Michałem Stępniem, a środkowy, który cztery lata temu doszedł z gorzowskim zespołem do 1/4 finału Pucharu Polski, także kończył wiele ważnych piłek ze środka, łącznie z ostatnią w tym meczu. Czasem pomagało szczęście, jak przy piłce setowej w pierwszej partii gry, gdy rozgrywający Victorii PWSZ Maciej Fijałek zderzył się ze swoim kolegą. Ale szkoleniowiec przyjezdnych nie miał wątpliwości, kto był w tym spotkaniu lepszy. - GTPS zagrał bardzo dobry mecz. Cisnęli nas mocno zagrywką, grali bez kompleksów w ataku. Nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić i w tym problem. Gratulacje dla gorzowian, myślę że następną rundę także mogą przejść - ocenił trener Victorii PWSZ, Krzysztof Janczak.
- Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu, ale nie mamy się czego wstydzić. Mamy bardzo ambitnych zawodników z przełością pierwszoligową. Mówiłem, że nie wystraszymy się nikogo. Chcemy się pokazać w tym Pucharze Polski i to realizujemy. Im więcej meczów tym lepiej dla nas. Więcej ogrania nam tylko pomoże. Michał Kocoń pewnie wróci na swoją pozycje jak Wojtek Janas wróci do zdrowia, tam też jest pożyteczny - powiedział trener Meprozet GTPS, Krzysztof Kocik.
- Takie zwycięstwa tylko nad podbudowują. Liczymy na kolejne w VI rundzie. Dla mnie dzisiejszy występ na przyjęciu nie był problemem, w końcu cały czas wcześniej grałem na tej pozycji - dodał Michał Kocoń.
W VI rundzie Meprozet GTPS podejmie kolejnego pierwszoligowca, AGH AZS Kraków. To spotkanie 10 grudnia. Z kolei w sobotę o 14:00 w kolejnym meczu ligowym zespół z Gorzowa zmierzy się na wyjeździe z UKS OPP Powiat Kołobrzeski Kołobrzeg.
Komentarze opinie