Reklama

GTPS prowadzi już 2:0. Za 2 tygodnie do Międzyrzecza

24/03/2013 19:12
GTPS coraz bliżej utrzymania! Podopieczni Radosława Maciejewicza zwyciężyli drugi barażowy mecz z rzędu i w rywalizacji o pozostanie w II lidze prowadzą już 2:0. Tym razem pokonali podopiecznych Jerzego Boguty aż 3:0. Przypomnijmy, że w sobotę gorzowianie zwyciężyli 3:1. Tym razem mecz miał mniej dramatyczny przebieg i kibice mogli obserwować lepiej zorganizowaną grę Biało-Niebieskich. Za dwa tygodnie gorzowianie pojadą do Międzyrzecza.

Gorzowianie, co oczywiste, przystąpili do meczu bez Karola Sokołowskiego, Tomasza Zborowskiego i Pawła Markiewicza, z którymi jeszcze przed sobotnim spotkaniem rozwiązano umowy, i bez lekko kontuzjowanego Radosława Zadki. Biało-Niebiescy pierwszą partię rozpoczęli od mocnego 3:0. Podopieczni Jerzego Boguty tym się jednak nie załamali i szybko doprowadzili do wyniku 3:6. Kiedy wydawało się, że przyjezdni złapali wiatr w żagle, gospodarze zaczęli popełniać mniej błędów. GTPS najpierw wyrównał, a później starał się uciec swoim rywalom. Do końca nikt jednak nie był pewien zwycięstwa. Ostatecznie, po wyrównanym secie, zwycięstwo do 22 przypieczętował, udanym atakiem, Wojciech Janas.

Drugą partię gorzowianie zaczęli od paru nieudanych zagrań, ale szybko do głosu zaczął, ze strony gorzowskiej, dochodzić duet Paweł Maciejewicz-Krzysztof Kocik. Skuteczna gra tej dwójki poskutkowała pogromem na parkiecie. Z dobrej strony prezentował się również Michał Staniucha. Ratować wynik, ze strony międzyrzeczan, starał się Marcin Wanat, libero przyjezdnych, ale w pojedynkę nie był on wstanie zbyt wiele wskórać. Gorzowianie bezlitośnie wykorzystywali błędy Orła i punktowali go aż do wyniku 25:17. Dzięki konsekwentnej grze, podopieczni Radosława Maciejewicza zapewnili sobie prowadzenie 2:0 w całym spotkaniu.

Równie łatwo i przyjemnie było w trzeciej partii. Na dobry początek GTPS zdobył pięć punktów pod rząd. Później jeszcze Orzeł starał się gonić wynik, jednak udawało mu się to tylko do wyniku 11:8. Później już gorzowianie nieubłaganie dążyli do trzysetowego tryumfu. Nieźle w ostatniej części spotkania prezentował się Wojciech Paniączyk. Po stronie przyjezdnych na wyróżnienie zasłużył z kolei, Dominik Sroga, który swoim serwisem nie raz odrzucił Biało-Niebieskich od siatki. Podopiecznym Jerzego Boguty nie mogło to jednak wystarczyć. W ostatnim secie zwycięstwo gorzowian przypieczętował nasz kapitan, Paweł Maciejewicz.

Trzeci mecz odbędzie się za niecałe dwa tygodnie, w Międzyrzeczu. Dzień później może dojść do ewentualnego czwartego pojedynku. W razie wyrównania przez Orła, 13 kwietnia mogłoby dojść do piątej batalii.


Radosław Maciejewicz (Trener GTPS): Chłopcy zrealizowali założenia taktyczne. Przede wszystkim funkcjonowała zagrywka odrzucająca rywala od siatki. Dzięki temu łatwiej było o punkty. Michał dziś rozgrywał prosto, ale skutecznie. Jesteśmy spokojni, ciężko pracujemy na treningach. W Międzyrzeczu zawsze ciężko się gra, ale powinniśmy sobie poradzić.

Jerzy Boguta (Trener Orła): Nie znaleźliśmy rozwiązania na atomowe zagrywki gorzowian. Mam nadzieję, że na naszym boisku ten serwis będzie dużo lżejszy. Postaramy się u siebie o lepszą grę i nawiązanie walki. Nie mam do nikogo pretensji. Do ostatniej chwili nie wiedziałem, jakim składem wyjdziemy. Trenujemy na miarę możliwości, po 2-3 razy w tygodniu. Co będzie dalej, zobaczymy.


Rajbud Meprozet GTPS Gorzów - Orzeł Międzyrzecz 3:0 (25:22, 25:17, 25:17)

GTPS Gorzów: Staniucha, Kocik, Czapla, Maciejewicz, Paniączyk, Janas, Januszewski (libero) oraz Trzeciak

Orzeł Międzyrzecz: Boguta, Sroga, Karbowiak, Chwirot, Korzeniewski, Figiel, Wanat (libero) oraz Tama

Stan rywalizacji: 2:0 dla GTPS.

Konrad Baranowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do