Na zapewnienie sobie awansu GTPS musiał czekać do drugiego seta. W pierwszej wyrównanej partii prowadzili częściej, ale w końcówce to goście przechylili szalę na swoją korzyść, kończąc seta udaną zagrywką. W drugiej partii GTPS mylił się już rzadziej w ataku i na serwisie, co zaowocowało zwycięstwem 25:17. To zapewniło tej drużynie awans do finałów, ale gorzowianie nie zamierzali rezygnować z walki o zwycięstwo i tak też się stało.
- Przegraliśmy z zespołem lepszym, faworytem turnieju. Po składzie widać, że GTPS szykował się na I ligę od samego początku. My awans przegraliśmy wczoraj, choć okazało się, że Bielawa wygrała dwa mecze. Zapewne gdybyśmy wczoraj wyszli z takim nastawieniem, sytuacja byłaby inna - powiedział trener Gwardii, Tomasz Pajor.
- Jestem szczęśliwy i zmęczony także. Plan zrealizowaliśmy, teraz prawie trzy tygodnie ciężkiej pracy z dwoma dniami odpoczynku. Na razie nic nie osiągnęliśmy, jeśli nie awansowaliśmy do pierwszej ligi to odbiór turnieju będzie inny. Chciałbym zagrać jakiś sparing, mam nadzieję, że Sulęcin wrócił do treningów. Może uda się też ze Szczecinem, choć oni grają play-offy i może być ciężko - podsumował trener GTPS, Krzysztof Kocik.
Najlepszym zawodnikiem turnieju został wybrany Paweł Gajowczyk.
Znamy już pełny skład finałów. Oprócz naszej drużyny i Bielawianki Bielawa zobaczymy w nim Hutnika Kraków, Czarnych Katowice, Centrum Augustów i Czarnych Rząśnia. - Podejmiemy na posiedzeniu zarządu uchwałę dotyczącą starań o organizację turnieju finałowego - zapowiedział prezes GTPS Zenon Michałowski.
Komentarze opinie