Gorzowianie od początku mieli spore problemy ze skutecznością. Mimo, że przyjezdni nie prezentowali się zbyt imponująco, to wykończonych ataków było zbyt mało, żeby odnieść końcowy sukces w pierwszym secie. Naszą grę ciągnął głównie dobrze dysponowany Michał Kocoń. Na drugą partię kilku roszad dokonał trener Radosław Maciejewicz, ale GTPS znów musiał po złym początku gonić wynik. Nie udało się: mieliśmy kopię wyniku z pierwszego seta czyli 22:25.
Trzeci set zaczął się bardzo obiecująco. Prowadziliśmy kilkoma punktami i wydawało się, że czeka nas powrótka z historii, czyli meczu przeciwko AZS UAM Poznań. Niestety od stanu 10:8 gorzowianie pozwolili Olimpii na punktową serię i znów trzeba było przyjąć rolę goniącego. Straty nasz zespół odrobił w końcówce, ale w decydującym momencie zablokowany został Paweł Maciejewicz i to goście mogli się cieszyć z wygranej.
Po tym spotkaniu Rajbud GTPS spadł na 4. miejsce w tabeli. Za tydzień szansa na poprawę dorobku, bo nasz zespół zmierzy się w Świnoujściu z licealistami LO MS.
Komentarze opinie