Już w najbliższą sobotę GTPS będzie miał okazję do przerwania tragicznej serii czterech porażek z rzędu. Rywalem gorzowian będzie zajmująca drugie miejsce w tabeli II ligi Olimpia Sulęcin. Ze względu na wysoką pozycję przeciwnika, zadanie zgarnięcia w tym meczu punktów przez podopiecznych Radosława Maciejewicza do najłatwiejszych nie należy. Tym bardziej, że batalia ta odbędzie się w „paszczy lwa”, czyli w Sulęcinie. Światełkiem w tunelu jest to, że GTPS jest blisko pozyskania z Jokeru Piła 21-letniego libero – Mateusza Januszewskiego, uważanego za jeden z największych talentów siatkarskich w Wielkopolsce.
Olimpia jest zespołem, który jeszcze parę lat temu występował w I lidze. Starsi zawodnicy obecnie drugoligowego teamu pamiętają wypełnioną po brzegi halę w Sulęcinie oraz niemałą grupę najwierniejszych fanów, która to jeździła za swoją drużyną na każdy mecz wyjazdowy. Ale ludzie związani z Olimpią przynajmniej na razie muszę sobie powiedzieć: To se ne vrati. Żółto-niebiescy w ubiegłym sezonie zajęli na koniec szóstą pozycję w tabeli. Na chwilę obecną są oni vice liderami, ale w konfrontacji z pragnącym awansu Krispolem szans zbyt dużych nie mają. Przed sezonem do zespołu z Sulęcina dołączyli: Michał Szulikowski, Michał Kocoń i Konrad Krzywiecki. Wkomponować ich do zespołu, który oprócz nich od poprzednich rozgrywek zbytnio się nie zmienił za zadanie ma grający trener Łukasz Chajca, który grał tam jeszcze za czasów I ligi. Olimpia na chwilę obecną, jak było wcześniej wspomniane, jest druga w tabeli z dziesięcioma punktami na koncie, a bilans wygranych do przegranych to 3:1. Sulęcinianie mają również bardzo korzystną statystykę setów: 11:4. Ostatnio Olimpia przegrała jednak trochę niespodziewanie swój pierwszy mecz w sezonie, na wyjeździe z Orłem Międzyrzecz 2:3.
Dla GTPS-u będzie to pierwszy mecz po wybraniu starego-nowego prezesa: Zenona Michałowskiego. Szkoda by było, więc nie zakończyć swojej serii przegranych spotkań. Ta urosła, zaś już do rozmiarów czterech. Po tryumfie w Świnoujściu (3:0) przyszedł czas na mecz wyjazdowy z faworytem II ligi - Krispolem Września. Tam pomimo wygranego pierwszego seta, niestety nie zdołaliśmy zdobyć ani jednego punktu (1:3). Po tym w miarę obiecującym początku przyszedł czas na batalię z MKSem Kalisz. Ta, pomimo wielkich nadziei skończyła się...katastrofą i porażką: 0:3. Całkowitą kompromitacją był jednak wyjazd do Sobieskiego Arena Żagań. Po raz kolejny 0:3 i pierwszy set przegrany w...17 minut do 11. Tydzień temu GTPS pod wodzą Radosława Maciejewicza, który zastąpił Andrzeja Stanulewicza (zrezygnował on z powodów osobistych) uległ kolejnemu zespołowi mającemu ambicje I-ligowe – drużynie Morza Bałtyk Szczecin (1:3). Niestety po pierwszych pięciu kolejkach nie wygląda to zbyt dobrze. GTPS ma na swoim koncie trzy punkty, z którymi zajmuje siódme miejsce w tabeli. Co oczywiste, zarówno bilans meczowy jak i setów jest ujemny (1:4 i 5:12). Na chwilę obecną nie wygląda to więc zbyt dobrze, ale...
Nie ma jednak co się załamywać. Zespół GTPSu ponad tydzień temu został wzmocniony przez wnuka legendarnego ś.p. Huberta Wagnera – Jakuba Wagnera. Możliwe również, że do naszego zespołu dołączy Mateusz Januszewski. Nie ma więc opcji, aby ta maszynka na czele z doświadczonymi Krzysztofem Kocikiem i Pawłem Maciejewiczem oraz grupą utalentowanych zawodników nie odpaliła. Bardzo dobrą okazją będzie do tego będzie mecz, który odbędzie się w sobotę (17 listopada) o godzinie 17:00 w sulęcińskiej hali.
Komentarze opinie