Po fatalnych dwóch pierwszych setach zespół GTPS-u wrócił na właściwe tory w dwóch kolejnych partiach. Gorzowianie także wyrobili sobie skromną przewagę na początku tie-breaka, ale po trzech nieudanych atakach z rzędu Olimpia wyszła na prowadzenie i później - po zaciętej walce do końca - przechyliła szalę na swoją korzyść.
- Należało się nam zwycięstwo. Jutro mamy kolejny mecz. Dla nas każde następne spotkanie może być ostatnim w sezonie. Musimy dać z siebie wszystko. W końcówce wszystko może się zdarzyć. Hala i kibice nam pomogli. Jak gramy z Gorzowem zawsze są większe emocje. Cieszymy się ze zwycięstwa - skomentował trener Łukasz Chajec.
- Gramy dalej. Piąty set zawsze jest loterią. Już nie jedna drużyna się na nim przejechała. Spotkanie powinniśmy zacząć tak, jak trzeciego i czwartego seta. Wtedy byłoby po sprawie. Mam nadzieję, że jutro ekipa wyjdzie z zupełnie innym nastawieniem. Możemy liczyć na bardzo szeroką ławkę. Mamy zawodników, których możemy wpuścić i odmienią losy meczu. Szkoda ostatniego seta. Prowadziliśmy, lecz nasze indywidualne błędy spowodowały przegraną - powiedział trener GTPS Krzysztof Kocik.
Czwarte spotkanie odbędzie się już w niedzielę o godzinie 12:00.
Komentarze opinie