Mironice odcięte od świata taki obraz wsi przedstawiła nam słuchaczka. Jak mówi, mieszkańcy Mironic nie są w stanie dojść czy dojechać ani do Kłodawy, ani do Santocka, drogi nie są bowiem w ogóle przejezdne. Śnieg - jak spadł w ostatnich dniach tak leży. "Czy starosta o nas zapomniał?" - pyta nasza słuchaczka.
"Jeszcze przed południem droga z Kłodawy do Santocka przez Mironice zostanie posypana" - obiecuje zastępca naczelnika wydziału dróg powiatowych, Paweł Tokarczuk. Trudno jednak liczyć na rozmach tych działań. Będzie to posypywanie z łopaty piaskiem najbardziej niebezpiecznych miejsc - wzniesień i łuków.
Jak dodaje Paweł Tokarczuk, w okresie intensywnych opadów śniegu dopuszczalne są nawet 24-godzinne przerwy w skomunikowaniu miejscowości i wsi.
Komentarze opinie