Zima znowu zaskoczyła drogowców. Choć piaskarki firmy Sulo pracowały już w nocy, to gorzowscy kierowcy jak co roku narzekali, że drogowcy spóźnili się z wyjazdem w trasy. Drogowcy tłumaczą jednak, że o żadnym zaskoczeniu i spóźnieniu nie może być mowy. Współpracujemy z MZK, policją i stacją meteorologiczną, od której na bieżąco otrzymujemy prognozę pogody - tłumaczą.
To, jak wiele pługopiaskarek wyjedzie na drogi zależy od intensywności opadów i temperatury mówi kierownik do spraw logistycznych i sprzedaży w firmie Sulo Jacek Jasiewicz. Ponadto firma ma łagodzić skutki zimy a nie je usuwać, a nasze działania powinny rozpocząć się po zakończeniu opadów taki zapis mamy w umowie podpisanej z miastem dodaje kierownik Jasiewicz.
Komentarze opinie