W ubiegłą niedzielę (25.09.2011r.) do oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie zatelefonował mężczyzna i poinformował Policję, że na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji został napadnięty i obrabowany z pieniędzy. Śledczy szybko wyjaśnili całe zdarzenie.
Sulęcińscy Policjanci, po otrzymaniu zgłoszenia o napadzie, pojechali we wskazane miejsce. Tam czekał pokrzywdzony, 70-letni Eugeniusz M., mieszkaniec woj. zachodniopomorskiego.
Mężczyzna twierdził, że do Sulęcina przyjechał po to, aby zagrać podczas imprezy w sulęcińskim Domu Kultury. Mężczyzna twierdził, że przed koncertem, około godziny 13.00, zauważył grupę młodzieży a obok nich zaparkowane motocykle o charakterystycznych płomieniach. Eugeniusz M. w Sulęcinie pozostał do niedzieli, bo chciał pozwiedzać miasto.
W niedzielny wieczór udał się na spacer. Wracając do hotelu, zauważył te same motory i mężczyzn, których widział poprzedniego dnia. Następnie - jak mówił - motocykliści go zaatakowali, zarzucili mu kurtkę na głowę, obezwładnili i z kieszeni zabrali pieniądze w kwocie 600 złotych. Pieniądze te miał zarobić podczas sobotniego koncertu. Z uwagi na to, że było ciemno, pokrzywdzony nie mógł opisać napastników. Skojarzył jedynie fakt, że byli to Ci sami mężczyźni, których widział w sobotnie popołudnie.
Policjanci Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KPP w Sulęcinie rozpoczęli czynności, aby wyjaśnić zdarzenie.
Okazało się, że 70-latek przez weekend odwiedzał kawiarnie i restauracje – spożywając alkohol – a miasto zwiedzał taksówką.
Przedstawiona wersja Eugeniusza M. była coraz bardziej wątpliwa, jednak mężczyzna upierał się przy swojej wersji zdarzenia.
Po przedstawieniu mu dowodów, 70-latek przyznał się policjantom, że wpadł w panikę i wymyślił historię o napadzie, ponieważ stracił wszystkie pieniądze. Nie miał za co wrócić do domu i nie mógł zapłacić za hotel. Pomyślał, że jak powie o napadzie to ktoś wesprze go finansowo, aby miał za co wrócić do domu.
Sprawa napadu zostanie umorzona, jednak za fałszywe zeznania mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do lat 3. Za powiadomienie policji o niepopełnionym przestępstwie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Komentarze opinie