W czasie minionego weekendu policjanci z gorzowskiego II Komisariatu Policji w okolicach Deszczna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch sprawców kradzieży przewodów energetycznych. Już dzisiaj wiadomo jednak, że ujęci mężczyźni dokonali około pięćdziesięciu podobnych przestępstw.
Zatrzymani złomiarze działali od około roku. Wyspecjalizowali się w dokonywaniu kradzieży linii napowietrznych przebiegających przez zalesione tereny. Działali zazwyczaj wieczorami, obserwując wcześniej teren. W miniony piątek (10.03.2006) wybrali się do Białobłocka w gminie Deszczno. Na trop złodziei już wcześniej wpadli policjanci z II KP przy ul. Brackiej. Jak mówi komendant II KP kom. Dariusz Maksymowicz: - Kradzieże na tym terenie były swego rodzaju plagą. Dochodziło do nich w różnych miejscach na obszarze pięciu okalających Gorzów gmin. Dlatego też podjęliśmy zdecydowane działania i dzięki pracy operacyjnej funkcjonariusze ustalili obszar, oraz sposób działania złomiarzy. Na podstawie tej wiedzy urządzono w piątek wieczorem zasadzkę, która przyniosła efekty. Złodzieje zostali ujęci na gorącym uczynku, po dokonaniu kradzieży około 300 m przewodu.
Skradziony metal był już pocięty na odcinki i przygotowany do wywiezienia. Jak się okazało zatrzymani to dwaj mieszkańcy Gorzowa. Starszy w wieku 66 i młodszy w wieku 31 lat. Obydwaj w przeszłości byli już karani za kradzieże i włamania. Mężczyźni specjalnie przygotowywali się do dokonywania przestępstw. Mieli nożyce do cięcia metalu, latarki. Wiedząc co ryzykują starali się szybko odjechać z miejsca, przy którym wcześniej zerwali przewody z pięciu słupów. Nie udało im się to jednak i zostali ujęci przez patrol dzielnicowych. Znaleziony przy nich "towar" w skupie wart jest około kilkaset złotych. W rzeczywistości jednak straty są o wiele większe. Zazwyczaj na skutek przerwania linii dochodzi również do przerw w dostawie prądu, które odczuwają mieszkańcy nawet kilku okolicznych miejscowości. Złomiarze w czasie weekendu byli przesłuchiwani w komisariacie przy ul. Brackiej. Obydwu postawiono zarzuty dokonywania licznych kradzieży, za które grozi im kara do 5 lat więzienia. W poniedziałek gorzowski Sąd Rejonowy zadecyduje tez o ich dalszych losach. Prowadzona sprawa jest rozwojowa. Wiem już także, że mężczyźni dokonywali kradzieży również w rejonie Sulęcina. Ustalani będą przy okazji odbiorcy kradzionego metalu, gdyż był on systematycznie sprzedawany paserom i najprawdopodobniej tą drogą trafiał do skupów.
Komentarze opinie