Na jedną ze stacji paliw w Słubicach w czwartek (31.10 br.) wjechał osobowy opel astra, na niemieckich numerach rejestracyjnych. Kierowcą, jak się później okazało był 41-letni ob. Niemiec.
Do samochodu zatankował łącznie ok. 60 litrów paliwa, z czego 20 litrów do kanistra. Wsiadł do samochodu i nie płacąc za paliwo 260 zł, odjechał. Był pewien, że nikt tego nie zauważył. Całą sytuację zarejestrowały jednak kamery monitoringu. Dodatkowo jeden z pracowników stacji udał się za złodziejem swoim prywatnym samochodem. Dogonił go na przejściu granicznym w Świecku. Tam do pomocy wezwał f-szy Straży Granicznej oraz Policji. Tego dnia, na terenie Słubic, służbę pełnił polsko niemiecki patrol policjantów. To oni zatrzymalki sprawcy kradzieży. Nie przyznaje się on do kradzieży. Twierdzi, że zatankował pojazd na innej stacji, nie ma jednak na to żadnego potwierdzenia. Policjanci już zabezpieczyli nagranie z monitoringu. Zatrzymanemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 oraz kara grzywny.
Komentarze opinie