Mężczyznę podejrzewanego o kradzież samochodowych katalizatorów zatrzymali policjanci z I Komisariatu Policji w Gorzowie. Konrad K. wymontowywał te urządzenia w nocy, z zaparkowanych pojazdów. Policjanci ustalają, kto był odbiorcą kradzionych elementów.
Zgłoszenie kradzieży katalizatora samochodowego z zaparkowanego na gorzowskim osiedlu Staszica policja otrzymała w połowie ubiegłego tygodnia. Do kradzieży doszło nocą, na niestrzeżonym parkingu przy jednym z dużych marketów. Właściciel okradzionego samochodu marki renault brak katalizatora stwierdził następnego dnia.
Wyjaśnieniem sprawy zajęli się policjanci służb kryminalnych I KP. Sprawdzając środowisko osób mogących mieć powiązania z takim procederem trafili do 24-letniego mieszkańca Zawarcia. Konrad K. został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy w poniedziałek. Aktualnie prowadzone są z jego udziałem czynności procesowe. Mężczyzna odpowie za dokonanie nocnej kradzieży. Nie jest to najprawdopodobniej jedyne tego typu zdarzenie będące jego udziałem. Gorzowianin w przeszłości był już za podobne przestępstwa karany, a z ustaleń policji wynika, że kradzieży katalizatorów mogło być kilka. W pozostałych przypadkach poszkodowani właściciele pojazdów nie zgłosili tego w komisariatach.
Policyjni dochodzeniowy zajmą się również ustaleniem źródła zbytu kradzionych elementów. Urządzenia z nowszych pojazdów prawdopodobnie trafiały wprost na giełdy samochodowe. Starsze katalizatory były skupowane przez osoby zajmujące się ich dalszym przerobem. Za używany katalizator samochodowy można dostać od kilkudziesięciu do około 100 złotych.
Jak do tej pory kradzieże katalizatorów samochodowych nie są istotnym problemem na terenie Gorzowa. W ubiegłym roku policji zgłoszono 3 takie przypadki. W tym roku zdarzenie z osiedla Staszica jest pierwszym, o którym nas powiadomiono. Częściej notowane są kradzieże innych akcesoriów samochodowych takich jak listwy lub kołpaki. W większości tych przypadków policja ustala sprawców kradzieży, którym grozi do 5 lat więzienia.
Komentarze opinie