W środę (15.03.2006) policjanci z Sekcji Dochodzeniowo-Śledczej gorzowskiej KMP zatrzymali sprawców napadu na 57-letnią kobietę, do jakiego doszło w ostatni weekend przy ulicy Niemcewicza w Gorzowie. Jak ustalili funkcjonariusze na pomysł dokonania przestępstwa wpadła 16-letnia wnuczka pokrzywdzonej kobiety. Ona sama również, wraz z kolegami brała w nim udział.
16-letnią Roksaną mieszkającą w Gorzowie, opiekowała się jej babcia Irena Sz. Na początku marca tego roku pomiędzy wnuczką a babcią doszło do sprzeczki. Nastolatka zażądała aby kobieta przekazała jej wart około 2 tys. zł telefon komórkowy. Ponieważ babcia się na to nie zgodziła, Roksana wpadła na pomysł aby sprawę załatwić w inny sposób. Wraz ze swoim chłopakiem i dwójką innych kolegów postanowili dokonać napadu.
Nastoletni sprawcy wspólnie obmyślili plan. Decydująca rola w przestępstwie przypadła samej Roksanie, która o umówionej porze miała wyprowadzić babcie mieszkania, pilnując aby ta zabrała ze sobą telefon. Tak też się stało. W minioną sobotę, o siedemnastej, Irena Sz. z wnuczka wyszły do sklepu. Gdy przechodziły ulicą Niemcewicza podbiegło do nich trzech wyrostków. Napastnicy zaczęli szarpać kobietę. Uderzając ją pięściami wyrwali trzymaną torebkę. Wszystkiemu temu przyglądała się wnuczka. Dziewczyna udawała przestraszoną. Nie dziwiło jej jednak wcale, że jednym z napastników był jej chłopak.
Po zdarzeniu napadnięta kobieta zgłosiła sprawę policji. Już nazajutrz funkcjonariusze analizując fakty mieli pewne podejrzenia. Potwierdziło je zachowanie Roksany, która następnego dnia poprosiła babcie o przekazanie jej ładowarki od skradzionego telefonu, twierdząc, że nie jest już jej potrzebna. W środę policjanci zatrzymali napastników. Odnaleziono również utraconą torebkę, którą sprawcy dla zatarcia śladów postanowili spalić na terenie byłych poligonów. Przesłuchiwana była także wnuczka. Wszyscy zatrzymani odpowiedzą za przygotowanie i dokonanie napadu rabunkowego. Trójka młodszych (Roksana i jej dwaj chłopcy mają po 16 lat) przed Sądem Rodzinnym, natomiast trzeci z kolegów, 17-letek już przed Sądem Powszechnym grozi mu nawet do 12 lat więzienia.
Komentarze opinie