- Zmiany w Gorzowie na pewno będą, ale trzeba na nie jeszcze trochę poczekać - mówił wiceprezydent Gorzowa Łukasz Marcinkiewicz. Na stanowisku zastępcy prezydenta Wójcickiego pracuje około miesiąca. Jak mówi, czuje presję oczekiwania na szybkie zmiany w mieście, ale – podobnie jak prezydent - wyznaje zasadę, że pośpiech nie jest dobrym doradcą.
- Ważne, by działać rozważnie - mówi Marcinkiewicz. On sam chce się skupić m.in. nad poprawą wizerunku Gorzowa w oczach inwestorów.
Wiceprezydent Marcinkiewicz mówi, że magistrat pracuje teraz m.in. nad okrojeniem planu transportowego, w związku z informacją o zmniejszeniu pieniędzy, jakie Gorzów dostanie na ten cel. Miało być 400 mln, będzie ok. 140. Zweryfikowany projekt m.in. modernizacji gorzowskiej komunikacji tramwajowej ma być gotowy jeszcze w tym miesiącu. Główne założenia już się rysują i wiadomo, że z wielu rzeczy trzeba będzie zrezygnować. Z jakich – tego wiceprezydent Marcinkiewicz nie chce jeszcze zdradzać.
Nie jest tajemnicą, że wiceprezydent Marcinkiewicz jest też zwolennikiem okrojenia rozmachu przebudowy ul. Kostrzyńskiej i skierowania zaoszczędzonych pieniędzy na remonty innych ulic w Gorzowie.
sk bardzo dobrze, nie ma sensu robić autostrady do Łupowa, wystarczy wyremontować to co jest a pozostałe środki przeznaczyć na remont innych dróg które aż się o to proszą, wreszcie ktoś myśli;
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
sk bardzo dobrze, nie ma sensu robić autostrady do Łupowa, wystarczy wyremontować to co jest a pozostałe środki przeznaczyć na remont innych dróg które aż się o to proszą, wreszcie ktoś myśli;