Reklama

Wędrowny włamywacz wpadł w Gorzowie

19/01/2006 15:57
Najprawdopodobniej podróżujący od dwóch lat po całej Polsce 40-letni mieszkaniec Głogowa dokonywał włamań do mieszkań. Mężczyzna wpadł w Gorzowie. Został ustalony
i zatrzymany przez policjantów z I KP przy ul. Obotryckiej. Zatrzymany włamywacz miał dosyć oryginalne przyzwyczajenie. Z domu na "robotę" wyjeżdżał zawsze autostopem. Podróżował tam gdzie jechał akurat kierowca auta. Czasem był to Poznań, czasem Zielona Góra, wpadał także do Gorzowa. Jego zatrzymanie było trudne, gdyż nie istniała żadna reguła kiedy i w jakim mieście się pojawi.
Dzięki zebranym przez policjantów z gorzowskiej KMP materiałom i żmudnej pracy operacyjnej służb kryminalnych, wędrownego włamywacza udało się w końcu namierzyć. Wpadł na początku stycznia w Nowej Soli. Policjanci z Gorzowa zorganizowali tam zasadzkę. Marek Cz. pojawił się w tej miejscowości w komisie, do jakiego wcześniej wstawił skradzione przedmioty. Zatrzymanie nastąpiło błyskawicznie. Głogowianin był całkowicie zaskoczony. W czasie przeprowadzonej akcji
i dalszych przeszukań policjanci odzyskali także część skradzionego sprzętu pochodzącego
z ostatnich włamań między innymi z Poznania.
Jak ustalili funkcjonariusze I KP, Marek Cz. w swej przestępczej działalności kierował się kilkoma zasadami. Zazwyczaj włamywał się do nowych mieszkań w blokach wielorodzinnych. Tych,
w których jeszcze mieszkańcy się nie znali, a zamki i drzwi wejściowe były marnej jakości. Wchodził rano lub w południe, gdy mieszkający byli w pracy. Czasem był po prostu wpuszczany na klatkę schodową, gdy tłumaczył przez domofon, że chciałby rozłożyć gazetki reklamowe. Nikogo
z domowników nie interesowało co dalej robił w budynku. Z mieszkań kradł przedmioty wartościowe, lecz małych rozmiarów. Najczęściej zabierał elektronikę, elementy komputerów, laptopy i aparaty cyfrowe. Sprzęt taki mógł szybko sprzedać a przenosząc go w zwykłej reklamówce nie budził podejrzeń. Zatrzymany mężczyzna ze swej działalności uczynił sobie stałe źródło dochodu. Jak potwierdzono, w minionym okresie dokonał około 80-100 włamań w różnych miejscowościach, działając zawsze w podobny sposób. Łupy spieniężał na giełdzie w Lubinie lub też oddawał do lombardów.
Po przedstawieniu zarzutów przez policję, Marek Cz. decyzją Sądu został aresztowany na okres 3 miesięcy. W areszcie więc będzie oczekiwał na finał sprawy. Marek Cz. w przeszłości był już karany za włamania. Za te, których się dopuścił teraz grozi mu kara do od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do