Do groźnie wyglądającego zdarzenia z udziałem trzech pojazdów doszło w poniedziałek na obwodnicy Gorzowa. Kierujący, który wyprzedzał kolumnę samochodów zderzył się czołowo z Chevroletem. W wyniku tego zdarzenia dwie osoby trafiły do szpitala. Sprawcy tego zdarzenia, policjanci zabrali prawo jazdy. Jego zachowanie rozpatrzy Sąd.
W poniedziałek przed południem na drodze S3 doszło do bardzo groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Kierujący Hyundaiem na obwodnicy Gorzowa, jadąc w kierunku węzła Małyszyn, podjął manewr wyprzedzania kolumny poprzedzających go pojazdów. Kierowca był przekonany, że w tym miejscu jest droga dwupasmowa. Niestety z naprzeciwka nadjeżdżał Chevrolet. Kierujący Hyundaiem przy próbie gwałtownego hamowania i powrotu na prawy pas wpadł w poślizg, zjechał na lewą stronę jezdni i uderzył w bariery ochronne. Odbijając się doprowadził do czołowego zderzenia z Chevroletem. Dodatkowo kierujący BMW, który poruszał się w kolumnie wyprzedzanych pojazdów wpadł w poślizg i także uderzył w bariery ochronne. Na miejscu policjanci pracowali przez blisko dwie godziny, ustalając dokładny przebieg tego zdarzenia. W tym czasie droga była nieprzejezdna, ale mundurowi wyznaczyli objazdy. Dwie osoby z BMW zostały przewiezione go gorzowskiego szpitala, ale na szczęście nie odniosły poważnych obrażeń. Zdarzenie to mogło więc zostać zakwalifikowane jako kolizja drogowa. Na 56-letniego kierującego Hyundaiem gorzowscy policjanci skierowali wniosek o ukaranie do Sądu. Zabrali mu także prawo jazdy. Wystawienie mandatu w takiej sytuacji było by wysoce niewspółmierne do zaistniałego zdarzenia. W ciągu minionych 8 dni, gorzowscy policjanci już w siedmiu przypadkach odstępowali od wystawienia mandatu celem skierowania wniosku o ukaranie do Sądu. Tyle samo razy zabierali też kierującym prawa jazdy.
Komentarze opinie