W Gorzowie powstanie miejska stacja paliw?

Gorzowska Platforma Obywatelska chce wykorzystać dobre relacje z nowym prezydentem i proponuje powrót do pomysłu budowy miejskiej stacji paliw.

Benzyna czy olej napędowy byłyby tam tańsze, co – według pomysłodawców – wymusiłoby spadek cen paliw także na innych stacjach w mieście. Na pomyśle zyskaliby przede wszystkim kierowcy, ale nie tylko. Stację prowadziłby Miejski Zakład Komunikacji, z czego miejska spółka również czerpałaby korzyści. MZK już sprzedaje olej napędowy, ale ofertę można poszerzyć. Przekonuje przewodniczący rady miasta Robert Surowiec.

Przypomnijmy, pomysł z miejską stacją paliw w Gorzowie sięga 2007 roku. Wtedy w sprzedaż benzyny chciało zainwestować szefostwo Zakładu Utylizacji Odpadów. Miejska stacja paliw miała powstać przy ul. Składowej lub przy skrzyżowaniu ul. Wyszyńskiego i Górczyńskiej. Pomysł ostatecznie upadł, bo ówczesne władze uznały, że wydanie dużych pieniędzy bez gwarancji spadku cen paliw w mieście, będzie zbyt dużym ryzykiem. Nowy prezydent Jacek Wójcicki nie mówi nie, ale pomysł chce dobrze przemyśleć.

Analitycy rynku paliw podchodzą ostrożnie do pomysłów budowy miejskich stacji benzynowych. Widzą w nich jednak pewien potencjał.

Miejskie stacje paliw działają w kraju ze zmiennym szczęściem. Nie wszędzie przynoszą spodziewane efekty. W Płocku pomysł nie wypalił, ale w Tarnowie już tak. Miejska stacja działa tam od 5 lat. Tarnowski magistrat chciał mieć paliwo tańsze i - jak przekonuje szef Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji - udało się. Zmodernizowano działającą na potrzeby przewoźnika stację, akcję rozreklamowano i zaczęto działać. - Paliwo potaniało, pracę znalazło kilka osób, a MPK ma dodatkowy zysk – mówi prezes Jerzy Wiatr.

Miejska stacja paliw w Tarnowie chwali się obrotami rzędu 7 mln zł. To poprawia płynność finansową samego przedsiębiorstwa, a zysk MPK może zainwestować.