46-letnia kobieta zapadła w śpiączkę cukrzycową. Zaalarmowani policjanci razem ze strażakami dostali się do mieszkania przez okno i wezwali karetkę pogotowia. Nieprzytomna kobieta trafiła do szpitala.
Wczoraj o 8.00 rano zaniepokojona sąsiadka 46-letniej kobiety, poinformowała Dyżurnego Komendy w Międzyrzeczu, że jej przyjaciółka od dwóch godzin powinna być w pracy, a ona nie może się w żaden sposób z nią skontaktować, nie reaguje na pukanie do drzwi, nie odbiera telefonu. Kobieta dodała również, że bardzo się denerwuje, gdyż koleżanka jest chora na cukrzycę.
Policjanci natychmiast udali się na miejsce, jednak nie udało im się wejść do mieszkania, drzwi były zamknięte od środka. Na miejsce została wezwana straż pożarna. Policjanci wspólnie ze strażakami weszli po drabinie na drugie piętro, a do mieszkania dostali się przez okno.
Okazało się, że kobieta zapadła w śpiączkę cukrzycową. Na miejsce została wezwana załoga karetki pogotowia.
Nieprzytomna kobieta trafiła do szpitala.Dzięki szybkiej akcji policjantów i strażaków, chora jest bezpieczna w szpitalu, pod opieką lekarzy.
Dziękujemy za szybką reakcję Dyżurnego Policji i godną, obywatelską postawę zawiadamiającej. Gdyby nie czujność przyjaciółki mogłoby dojść do tragedii.
Komentarze opinie