Cztery osoby nie żyją, a pięć - w tym jedna w stanie ciężkim - trafiły do szpitala. Tak tragicznie skończyła się podróż busem, który zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Do wypadku doszło w okolicach Kołobrzegu. Ofiary to najprawdopodobniej mieszkańcy Gorzowa.
Jechali Mercedesem Sprinterem do Kołobrzegu. Mieli wziąć udział w łowieniu dorszy. Auto trzeba było rozcinać, by wydobyć poszkodowanych. Rannych przewieziono do szpitala. Ustalono, że do wypadku doszło, gdy kierowca omijał motorowerzystę. Samochodem kierował 51-letni Henryk U. W wyniku wypadku, śmierć na miejscu poniosły 4 osoby, kierowca, 51-letni Waldemar M., 51-letni Marian M. i 59-letni Jan K. Pozostali pasażerowie to: 51-letni Waldemar K. doznał obrażeń kręgosłupa, jest na szpitalnym pozostał na OIOM-ie w stanie ciężkim. 57-letni Henryk B. ze złamaniem podudzia jest na oddziale ortopedycznym. 22-letni Bartosz F. Z obrażeniami głowy miednicy i stawu biodrowego lewego przebywa na oddziale ł na oddziale chirurgicznym. Dwaj pasażerowie busa po opatrzeniu drobnych ran zostali wypuszczeni do domu.
Komentarze opinie